"M jak miłość": Honor kontra wolność
Katia miała w Gruzji wyjść za mąż, ale zbuntowała się i uciekła...
W kolejny wtorek Katia i Paweł zaproszą bliskich dziewczyny na domowy obiad...
Licząc na to, że ojciec dziewczyny - Otar - wybaczy jej w końcu "bunt" i po spotkaniu wróci, uspokojony, do Gruzji.
- Witaj, ojcze... To mój mąż, Paweł!
- Paweł Zduński... Bardzo mi miło, zapraszamy do środka!
Młodzi cały czas będą udawać zakochanych, pilnując każdego gestu i słowa. Otar, widząc "szczęście" córki, wcale jednak się nie ucieszy.
I w końcu rzuci, lodowatym tonem: - Chyba wiesz, dlaczego tu przyjechałem? Dałem Igorowi słowo, że oddam mu ciebie za żonę! A teraz, pierwszy raz w życiu, muszę złamać obietnicę... To skaza na honorze! Czy to małżeństwo było tego warte?
- Tak! Kocham Pawła, to mój mąż i jestem z nim szczęśliwa!
Tymczasem Zduńskiego odwiedzi niespodziewanie... Maria! Chłopak, przerażony, od razu zaprowadzi matkę do drugiego pokoju - i opowie w końcu o swoim "problemie" z Katią.
- Możesz się na mnie wściekać, ale błagam cię... musisz mi pomóc!
A Rogowska będzie w szoku...
W finale Maria stanie jednak na wysokości zadania i - z czarującym uśmiechem - wkroczy do salonu, by powitać Otara...
- Wpadłam tylko na chwilę, przypadkiem... Nie wiedziałam, że zastanę tu tak wspaniałych gości!
- Cieszę się, że mogę poznać nową rodzinę mojej córki... Nie wypuszczę pani, dopóki nie spełnimy toastu za zdrowie młodych!
Ojciec Katii nagle odzyska humor - naprawdę Rogowską oczarowany.
Tymczasem Zduńscy będą o krok od "wpadki"...
- No, to opowiadajcie... Jak się poznaliście?
- Przypadkiem, w parku...
- Przez znajomą, na imprezie!
Sytuację uratuje w końcu Maria, rzucając z uśmiechem: - Od razu się w sobie zakochali, więc nic dziwnego, że nie pamiętają szczegółów... Miłość ma swoje prawa!
Otar zauważy jednak, że Katia nie jest z nim do końca szczera... I wychodząc, szepnie do Igora: - Coś tu jest nie tak... I nie wyjadę stąd, dopóki nie dowiem się prawdy!
A kilka godzin później... w domu Zduńskiego rozegra się dramat!
Gdy Paweł wyjdzie na randkę z Julką, zostawiając "żonę" samą, Igor powróci i zacznie Katii grozić. A dziewczyna, przerażona... sięgnie w końcu po broń!
- Czego chcesz?!
- Dobrze wiesz, czego... Żona, nie żona - jesteś moja. I jeśli nie wrócisz ze mną po dobroci, zabiorę cię stąd siłą!
- Wyjdź!!!