"M jak miłość": Grzeszki Wernera
Erotoman Adam padnie ofiarą swojej niewierności i braku zdecydowania. Dostanie kosza od Agaty, a Sandra każe mu dorosnąć.
Mecenas Werner (Jacek Kopczyński) uczyni z byłej prostytutki Sandry (Anna Oberc) swoją pocieszycielkę. Będzie stałym bywalcem baru Otara (David Gamtsemlidze), gdzie kobieta pracuje jako kelnerka.
Adam poskarży się na Agatę (Katarzyna Kwiatkowska), że jest bez serca. Dowód?
Pani doktor nie potrafi zdobyć się na wybaczenie mu takiej drobnostki jak... obściskiwanie się z Sandrą.
- Zero wyrozumiałości z jej strony - doda.
Kelnerka wysłucha go z przymrużeniem oka. Zwłaszcza, że pan mecenas będzie jej to opowiadał po kilku drinkach.
Nie zdziwi się też, gdy za chwilę Werner spróbuje poderwać jedną z kobiet w barze.
Przy okazji miłosnych podbojów Adam straci portfel. Potem zaśnie na chodniku przed lokalem. Sandra zlituje się nad nim i po pracy odwiezie go do domu.
Następnego dnia odda mu portfel, który zgubił w barze.
W podziękowaniu Werner zaprosi ją na obiad do restauracji, a następnie na zakupy do galerii handlowej. Dobry humor Sandry pryśnie, gdy przypadkiem wpadną na parkingu na ochroniarza, który rozpozna w niej dziewczynę z klubu nocnego.
Tym razem to Adam sprawdzi się jako pocieszyciel, przekonując towarzyszkę, że... nikt nie jest idealny.
Jakiś czas później Werner uda się do przychodni z bukietem kwiatów, by uzyskać przebaczenie od Agaty. Kiedy jednak dostanie od Rogowskiej kosza, pójdzie do Sandry, roztaczając przed nią wizję ich wspólnej przyszłości.
- Pora dorosnąć - powie mu z politowaniem kelnerka.
Czy to jej ostateczne zdanie w tej kwestii?
a.im
