M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Finał pełen sensacji! Rodzina się powiększy!

To już pewne jak w szwajcarskim banku: rodzina Kingi (Katarzyna Cichopek-Hakiel) i Piotrka (Marcin Mroczek) wkrótce znowu się powiększy! Tym samym spełni się przepowiednia Cyganki, którą Zduńska spotka przypadkiem w finale 21. sezonu sagi rodu Mostowiaków!


Ujawniamy, że w 1594. odcinku "Emki" (emisja w poniedziałek 31 maja o godz. 20.55 w TVP2) Kinga z impetem wpadnie na Cygankę handlującą kwiatami pod centrum handlowym. W ramach przeprosin nie tylko kupi od niej tulipany na nowe otwarcie swojego lokalu Nasz Zielony Sad, ale też pozwoli sobie powróżyć.  

- Kochana, gwiazdy wam teraz sprzyjają, jak jeszcze nigdy! - zacznie wróżka.

- Uff... co za ulga... - odetchnie rozbawiona Zduńska.

- A tak na teraz... - powie Cyganka, wpatrując się w linie na dłoni Kingi. - To rodzinka się wam powiększy... Zjawi się ktoś nowy, nowy członek rodziny i będzie przez wszystkich kochany, choć nikt na niego nie czeka...

Reklama

- Przepraszam, ale muszę już iść, do widzenia - zdenerwuje się Kinga i pospiesznie zabierze swoją rękę z dłoni Cyganki.

W tym samym odcinku Zduńscy znajdą porzuconego w zawiązanym worku psa. Gdy zechcą mu pomóc, zaatakuje ich agresywny właściciel czworonoga.

- Zostaw go, nie ruszaj. To mój kundel - zażąda postawny mężczyzna.

- To w takim razie od razu wzywam policję... Za znęcanie się nad zwierzętami jest odpowiedni paragraf - stwierdzi Zduński.

- Mój pies, mogę z nim robić, co chcę i w dupie mam twoje paragrafy! - usłyszy w odpowiedzi.

Dojdzie do szarpaniny. Ostatecznie psychopata szybko ucieknie, ale oboje Zduńscy wyjdą z tego spotkania pokiereszowani, zwłaszcza Piotrek, który straci nawet okulary. Gdy wrócą do domu ze słodkim kundelkiem, ich synek Mikołaj (Aleksander Bożyk) nie będzie mógł uwierzyć w swoje szczęście.

- Kupiliście mi psa? Dziękuję! - rzuci zachwycony Misiek, przytulając się do czworonoga.

- Nie, nie, zaraz, to nie tak... - zaprzeczy Piotrek, relacjonując historię całego zajścia.

- Tato, jesteś moim bohaterem! Jak mu damy na imię? Będzie ze mną spał! - oznajmi Misiek.

- To nie zabawka, nie może zostać u nas tylko na chwilę... A co będzie, jeśli za kilka dni wam się znudzi? - zapyta Piotrek.

- Nigdy nam się nie znudzi! - zapewni rezolutny chłopczyk.

- I wtedy wszystko spadnie na nas. A pies codziennie potrzebuje długiego spaceru, pełnej miski... Trzeba się dobrze zastanowić, zanim podejmiemy decyzję... - wyjaśni logicznie prawnik.

- Tato, jak możesz? Nie masz serca? - zmartwi się Mikołaj.

- Tu nie o serce chodzi, synu, ale o odpowiedzialność... Nie uratujemy całego świata... - realnie oceni Piotrek.

- Masz rację, nie uratujemy całego świata. Ale akurat jego uratować możemy - wtrąci tato Kingi (Emilian Kamiński).

Tym sposobem kundelek nie trafi do schroniska i zostanie na Deszczowej w rodzinie Zduńskich. Misiek nada mu imię Saper.    

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy