"M jak miłość": Femme fatale w akcji
Nina nadal będzie nękać telefonami Asię...
- Chcę, żebyś w końcu odczepiła się od mojego Leszka!
- Ale ja już się z nim nie spotykam...
- Nie wierzę, kłamiesz!(...) Będziemy mieli z Leszkiem dziecko, ja źle się czuję, on musi się mną zająć, mną, nami, więc odwal się od nas, słyszysz?!
Chodakowska po rozmowie z rywalką będzie kłębkiem nerwów, co od razu zauważy Michał.
- Jest... tak źle, jak mi się wydaje?
- Spokojnie, zaraz mi przejdzie...
- Nawet nie wiesz, jak żałuję, że pozwoliłem Leszkowi tu zamieszkać... Naprawdę cholernie tego żałuję...
Tymczasem Nina zacznie sprytnie "ukochanym"manipulować... Dziewczyna trafi znowu do szpitala, ale wcześniej upewni się, że Krajewski wie o jej problemach ze zdrowiem i że będzie jej towarzyszył - wzbudzając w nim na przemian litość i wyrzuty sumienia.
Serce biznesmena nadal jednak będzie należeć tylko do Asi... Czekając na wyniki badań, Leszek zadzwoni właśnie do ukochanej.
- Tęsknię za tobą jak wariat... Spotkaj się ze mną, proszę, błagam...
A w finale wróci na Wietrzną i znów chwyci Joannę w ramiona...
- Kocham cię...
Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 1475 już 3 grudnia o godz. 20:55 - zobacz koniecznie!