M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Ewa i Marek będą mieli dziecko?

Walentynki z... kotem w tle? Co wydarzy się tego szczególnego dnia w Grabinie? Sprawdźcie!


Marek zerwie się skoro świt - i pobiegnie do kuchni, by przygotować dla Ewy romantyczne śniadanie. Mostowiak narysuje nawet na kanapkach małe serduszka, za pomocą keczupu. A Lucjan, widząc jego "dzieło", parsknie w końcu śmiechem.

- Dorosły facet i takie rzeczy wyprawia? Śniadanie, kwiatki, serduszka... Jeszcze czego!

Jednak kilka minut później, gdy do kuchni zajrzy Barbara, sam też ulegnie magii dnia zakochanych...

- Mój drogi skarbie, dziś walentynki... Przyjmij kwiatuszek od swego chłopinki! 

Tymczasem Marek zabierze Ewę na romantyczny spacer. A żona nie pozwoli, by spoczął na laurach...

Reklama

- Czy, oprócz spaceru, masz coś jeszcze dzisiaj w ofercie? 

- A co jeszcze byś chciała?

- Myślisz, że wykpisz się tymi podsuszonymi kanapkami na śniadanie?

- A ty coś dla mnie masz?

- No, nie wiem... Może, jeśli zaprosisz mnie na kolację...

- Kotku, od tygodnia mam rezerwację w jednej z najlepszych, najelegantszych i cholernie drogich restauracji w Warszawie... Szykuj prezent!

Zanim jednak para wybierze się do stolicy, Mostowiaków odwiedzi Maja - nowa nauczycielka Mateusza i Antka. Marek, widząc gościa, od razu westchnie:

- Co oni znowu zmalowali?...

A nauczycielka wyzna, że obaj chłopcy zaczęli ją w szkole "adorować"... I że dali jej na walentynki kota. Niestety, prezent okaże się nietrafiony i Maja zwróci mruczka Mostowiakom. A gdy juniorzy wrócą do domu, wybuchnie kocio-miłosna afera!

- Pierwsze pytanie: skąd, do diabła, wzięliście tego kota? To na początek... Potem mam jeszcze kilka innych pytań!

Marek pośle synom groźne spojrzenie... Ale widząc miny chłopców szybko zrozumie, że obaj naprawdę bardzo Maję lubią. I że nadszedł czas na "dorosłą" rozmowę o uczuciach... Zestresowany, Mostowiak z trudem będzie dobierał słowa:

- Pierwsze fascynacje... i zauroczenia... bywają trudne i skomplikowane...

- Pierwsze pytanie: skąd, do diabła, wzięliście tego kota? To na początek... Potem mam jeszcze kilka innych pytań!

W końcu Marek poradzi sobie jednak z problemami, nawet tymi na czterech łapach. I wieczorem - razem z Ewą - zacznie się szykować na wymarzoną, romantyczną kolację w stolicy...

- Prześlicznie wyglądasz.

- Ty też... Coś mi się wydaje, drogi mężu, że to będzie niezapomniany wieczór...

- Dołożę wszelkich starań, by rzeczywiście tak było, żono!

Kilka minut później oboje zmienią jednak zdanie...

I w końcu - zamiast do restauracji - Mostowiakowie pojadą do Natalki! Świadomi, jak smutna i samotna jest ich córka w dniu zakochanych...


- Tato, Ewa? Co tu robicie?

- Jesteśmy... z wizytą walentynkową!

- Jak dobrze, że jesteście...

Za to kilka godzin później - w drodze do Grabiny - oboje znów poczują magię miłości...

- Patrz! Spadająca gwiazda...

- No to już, szybko, pomyśl sobie jakieś życzenie!

- Zawsze to samo: chcę być z tobą...

A w Grabinie na Mostowiaka czeka kolejna niespodzianka - Ewa pokaże mu wyniki badań, z których będzie wynikało... No właśnie, tego postanowiliśmy wam nie zdradzać!

Czy będzie chodziło o pozytywny rezultat testu ciążowego? A może o wyniki Ewy ze szpitala, które będą świadczyły o tym, że została ona całkowicie wyleczona?

- To najpiękniejsze walentynki w moim życiu - wyszepcze Mostowiakowa.

Ciekawych zapraszamy przed telewizory... Emisja 1132. odcinka już 31 marca - lepiej nie przegapić!



www.mjakmilosc.tvp.pl/
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy