M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Dwie żony... i ciąża

Biała suknia - czarna rozpacz!

Zapraszamy na 1274 odcinek "M jak miłość", w którym Marzenka i Andrzejek staną w końcu przed ołtarzem... Ich wymarzony ślub nie potoczy się jednak tak, jak oboje planowali.

Co wydarzy się tego dnia w Grabinie?

Na początek mamy dobrą nowinę, ale u Mostowiaków. W dniu ślubu Ewa odbierze wyniki badań... i kilka godzin później wyzna Markowi, że jest w ciąży!

Przyszli rodzice postanowią jednak utrzymać na razie tego “newsa" w tajemnicy.

Tymczasem Andrzejek zdradzi Marcinowi, że on również ma pewien sekret - i to niebezpieczny.

Reklama

Bo kilka lat wcześniej był już żonaty i... dotąd to ukrywał. Nawet przed kolejną narzeczoną.

- To był epizod, małżeństwo trwało raptem kilka miesięcy, potem szybko się rozwiedliśmy... Ela pojechała do swojej kuzynki do Bostonu, tam znalazła robotę, a ja... wróciłem do Polski.

- I Marzenka nic o tym nie wie?

- Nie powiedziałem jej, bo tylko by się zdenerwowała...

Chodakowski poradzi przyjacielowi, by wyznał jednak ukochanej prawdę - i to jeszcze przed ślubem. A siłacz od razu spróbuje z dziewczyną porozmawiać.

Ale gdy zajrzy do jej pokoju, Marzenka - wspierana przez Ulę - w panice wyrzuci go za drzwi.

- Kotku... mamy tu inne, naprawdę ważne sprawy na głowie... Nie można oglądać panny młodej przed ślubem, bo to przynosi pecha!

A do siedliska zaczną się w końcu schodzić goście.

Jako pierwsza życzenia młodym złoży Barbara.

- Od razu widać, że jesteście zakochani w sobie po uszy... aż miło popatrzeć! I oby tak zostało na zawsze. I ja, i Lucek życzymy wam najważniejszego: miłości. A druga ważna w życiu rzecz to zaufanie. Bez niego ani rusz! Chodzi o to, żeby we wszystkim być razem, na dobre i na złe. To wtedy tego dobrego będzie więcej... Zaufania i miłości, kochani... Bo jak to będzie, to z wszystkim innym też dacie sobie radę!

Ula - jako świadkowa - zadba z kolei o to, by weselni goście od początku dobrze się bawili. Ale gdy zobaczy, że Janek flirtuje z kuzynkami Marzenki, sama szybko straci humor.

- Lepią się do niego, a on... Faceci są nienormalni!

Marcin zaproponuje jednak dziewczynie "pomoc"...

- Myśli, że jest królem świata... ale jak chcesz, możemy lekko zbić go z tropu!

Chwilę później Chodakowski uda, że poprawia Uli obluzowany pantofel...

A Janek od razu poczuje ukłucie zazdrości - i zapomni o nowych "przyjaciółkach" w ciągu sekundy.

- To zawsze działa... Idziemy na całość, tak?

- Ależ proszę bardzo, niech się dzieje!

- Aż mi chłopiny szkoda... Cały czas się tu gapi!

W finale, gdy nadejdzie godzina ślubu, rodzina i przyjaciele młodej pary zgromadzą się za to w lokalnym kościele...

A tam czeka ich spora niespodzianka. Bo gdy narzeczeni staną przed kapłanem, gotowi przysiąc sobie miłość...

Do świątyni wpadnie nagle była ukochana Andrzejka: Elżbieta (w tej roli: Anna Sarna)!

- Ja bardzo przepraszam, ale nie mogę się zgodzić na ten ślub... Sorry, ale nie!(...) Ja jestem żoną Andrzeja!

Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 1274 już 31 stycznia, punktualnie o 20.40... takich emocji lepiej nie przegapić!

www.mjakmilosc.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy