"M jak miłość": Drugie oświadczyny Wernera
By usłyszeć upragnione słowo „tak” z ust ukochanej (Tamara Arciuch), prawnik (Jacek Kopczyński) aż dwukrotnie będzie musiał prosić ją o rękę...
Zanim na drodze Adama stanęła Gruszyńska, wzięty prawnik znakomicie radził sobie z kobietami. Był śmiały i bezpośredni w kontaktach, więc panie chętnie nawiązywały z nim bliższe relacje. On jednak zachowywał się jak rasowy playboy - zaliczał kolejne piękności, po czym wycofywał się z dobrze zapowiadającego się związku.
Ale w Annie zakochał się naprawdę, z czego zresztą zwierzył się swojemu najbliższemu przyjacielowi Andrzejowi (Krystian Wieczorek) już w poprzednim sezonie sagi rodu Mostowiaków.
Zaraz po wakacjach Werner zdradzi Budzyńskiemu, że planuje oświadczyny, w związku z czym jest teraz kłębkiem nerwów.
Na domiar złego Anna zapowie mu przez telefon, że wcale nie jest w romantycznym nastroju. Wciąż ma wyrzuty sumienia z powodu Rafała (Przemysław Bluszcz), który z chorej miłości do niej podpalił posesję Mostowiaków w Grabinie. A gdy prawnik przyjedzie do siedliska, jeden z gości - muzyk z kwartetu smyczkowego - uszkodzi mu auto.
Nic więc dziwnego, że w pensjonacie o mało nie dojdzie do awantury. Werner zdoła jakoś opanować złe emocje. Gdy on i Gruszyńska zostaną sam na sam, w końcu zdobędzie się na oświadczyny.
Wtedy niespodziewanie dowie się, że ukochana wolałaby jednak romantyczne zaręczyny. Zdesperowany Adam w panice zwróci się o pomoc do goszczących w siedlisku Anny muzyków. Ustawi kwiaty i świece zapachowe, a następnie poprosi Gruszyńską o rękę drugi raz.
Tym razem zostanie przyjęty... Tak zacznie się sielanka narzeczonych Anny i Adama. Werner do tego stopnia poczuje się szczęśliwy, że będzie chciał jak najszybciej wyznaczyć datę ślubu.
a.im.