"M jak miłość": Dramat na weselu

W dniu ślubu z Izą (Adriana Kalska) Marcin (Mikołaj Roznerski) o poranku - razem z Szymkiem (Stanisław Szczypiński)  - zrobi ukochanej romantyczną pobudkę. Zaserwuje jej śniadanie do łóżka. 

- To będzie wspaniały dzień! A potem kolejny i jeszcze następny. Tak teraz będzie wyglądało nasze życie - zawyrokuje Lewińska. 

- Nareszcie się udało... - westchnie Marcin. 

- Czasem już nie wierzyłam w ten ślub - doda Iza. 

Tymczasem Ula  (Iga Krefft) z Bartkiem (Arkadiusz Smoleński) ogarnie ostatnie przygotowania do uroczystości w siedlisku. Do Grabiny najpierw przyjadą świadkowie: Aneta  (Ilona Janyst) i Olek (Maurycy Popiel) oraz rodzice pana młodego, Aleksandra (Małgorzata Pieczyńska) i Grzegorz (Wojciech Majchrzak). 

Niespodziankę sprawi młodym Agnieszka (Magdalena Walach), która pojawi się, choć mówiła, że jej się nie uda. Widok Olszewskiej zepsuje humor Anecie. Ten ślub oczywiście nie mógłby się obejść bez udziału Barbary (Teresa Lipowska). Będą też  Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska) i Jakub (Krzysztof Kwiatkowski). 

Do ołtarza Izę poprowadzi Chodakowski senior, a Maja (Laura Jankowska) rozsypie kwiatki  na szczęście.

Ślub będzie wspaniały. Jedynym zgrzytem w kościele będzie tylko parsknięcie Olka, gdy Aneta powie mu, że też mógłby być tak szczęśliwy jak Iza i Marcin. Podczas wesela Olewicz (Tomasz Dedek) wyzna młodemu Chodakowskiemu przez telefon, że chyba po pijanemu zdradził Kamilowi (Marcin Bosak) ich sekret. 

Nagle  w siedlisku zjawi się policja.  I choć Aneta spróbuje zmusić ukochanego do ucieczki, zostanie on aresztowany pod zarzutem zabójstwa Skalskiego (Tomasz Ciachorowski).  A Iza i Marcin zmienią plany co do podróży poślubnej,  by wesprzeć Olka.