"M jak miłość": Dramat na pogrzebie
Kilka dni przed śmiercią wujek Skalskiego (Roch Siemianowski) zadzwoni do Izy (Adriana Kalska) z prośbą, by odwiedziła go w szpitalu. Lewińska najpierw odmówi, ale w końcu zgodzi się spotkać z Józefem i wysłuchać, co ma jej do powiedzenia.
Niestety, gdy dotrze na miejsce, dowie się, że senior leży nieprzytomny na OIOM-ie.
- Wezwał cię tu, bo teraz, w obliczu spraw ostatecznych, chciałby jakoś naprawić krzywdę, jaką ci wyrządził... Wybacz nam - poprosi Izę żona umierającego mężczyzny.
Lewińska zapewni ją, że nie ma pretensji ani do niej, ani do jej męża.
- Jeszcze jedna sprawa. Artur naprawdę cię kocha, ale jeśli znów go odrzucisz, to cię zabije. Uważaj, moje dziecko, bo on nigdy ci nie odpuści - ostrzeże dziewczynę Skalska.
Wkrótce potem Józef umrze, a wiadomość o tym dotrze do zamkniętego w psychiatryku Artura.
- Jest jakaś szansa, bym dostał przepustkę na pogrzeb wujka? - zapyta swojego lekarza.
Marcin (Mikołaj Roznerski) przeżyje szok, gdy odbierze telefon od Jakuba (Krzysztof Kwiatkowski) z informacją, że Artur (Tomasz Ciachorowski), który pojawił się na pogrzebie swojego wujka w asyście policji, zdołał wszystkich oszukać i... zbiegł z cmentarza.
- Boże, ale jak to się stało? - zapyta przerażona Iza (Adriana Kalska).
- Zaraz po pogrzebie. Jeszcze na cmentarzu zasymulował omdlenie, potem, wiesz, zamieszanie, karetka...- zrelacjonuje jej Chodakowski.
- Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę - skomentuje Lewińska.
- Pakuj się, a ja obudzę dzieci. Nie możemy tu zostać - zdecyduje Marcin.
Iza w milczeniu skinie głową i zacznie pospiesznie porządkować dobytek. Chodakowski zatrzyma ją na chwilę, spojrzy w oczy i obieca:
- Ten człowiek już nigdy cię nie skrzywdzi... Przysięgam!
Tego samego dnia Marcin spróbuje załatwić broń, a Artur zadzwoni do byłej żony i zapowie: "Kochanie, idę po ciebie...".