"M jak miłość": Dawaj pięć złotych!
Chodakowski (Andrzej Młynarczyk) znajdzie sposób na swojego syna Wojtka (Felek Matecki), któremu coraz częściej zdarza się używać brzydkich wyrazów.
- To jest silniejsze ode mnie - wyjaśni chłopiec. - Te wyrazy są przydatne, zwłaszcza jak się człowiek zdenerwuje. Niestety, tata zmusi go, by płacił 5 zł za każde przekleństwo - także wtedy, gdy jest w siedlisku i u Mostowiaków.
Barbara poradzi wnukowi, by brał przykład z rodziny, a zwłaszcza z dziadka Lucjana (Witold Pyrkosz), który - jej zdaniem - w ogóle brzydkich wyrazów nie używa.
Niestety, chłopiec przez przypadek usłyszy, przeklinającego seniora - po tym jak Kisielowa, z zemsty, odpowiednio "doprawi" jego zupę.
- Szlag by trafił, cholera jasna... Co to jest? - zapyta Lucjan.
- Dziadku, dawaj pięć złotych! - zażąda triumfalnie Wojtuś.