"M jak miłość": Czy Sobańska przekona Ulę, by wróciła do Janka?
Sobańska (Ewa Kasprzyk) zjawi się na komisariacie w Lipnicy i od razu zorientuje się, że z Jankiem (Tomáš Kollárik) dzieje się coś bardzo złego. Postanowi za wszelką cenę mu pomóc. Uzna, że powinna szczerze porozmawiać z Ulą (Iga Krefft)... Czy przekona ją, by wróciła do Morawskiego?
W 1386. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 2 października o godzinie 20.55) Sonia (Barbara Wypych) poinformuje Sobańską, która nieoczekiwanie przyjedzie do Lipnicy, że Janek wpadł w depresję i zaczął topić smutki w alkoholu.
- On naprawdę potrzebuje pomocy... Proszę nie pozwolić mu się odepchnąć - powie biologicznej matce Morawskiego.
- Nie zamierzam - zapewni ją Weronika.
Sobańska postanowi odwiedzić Ulę, by jeszcze raz porozmawiać z nią o Janku. Wprost zapyta dziewczynę, czy jest szansa na to, by wróciła do swego byłego narzeczonego.
- To uczciwy, porządny chłopak, z zasadami. I kocha cię, jak wariat... - zacznie, po czym zasugeruje Uli, że Bartek (Arkadiusz Smoleński) nie jest jej wart!
- Namiętność i zauroczenie miną. Prędzej czy później... A co potem? - westchnie i przypomni swej niedoszłej synowej, że Janek chciał się z nią ożenić, założyć rodzinę i że wciąż zrobiłby dla niej wszystko.
- Ten twój nowy facet... Jakie on ma wobec ciebie plany? Co, jeśli wróci do starych nawyków i znów wyląduje w więzieniu? - zapyta.
Ula bardzo się zdenerwuje. Da Sobańskiej do zrozumienia, że nie ma zamiaru rozmawiać z nią o swym życiu i o Bartku. Weronika nie da jednak za wygraną.
- Janek kiedyś będzie bardzo zamożnym człowiekiem, zapewni ci dostatnie, spokojne życie. A ten gołodupiec? Długi i dziary więzienne! - wypali.
Mostowiaczka spojrzy Sobańskiej prosto w oczy i po chwili milczenia wytknie jej, że nie ma prawa wciągać jej w swoje... gierki.
- Śmieszy mnie takie gadanie - jaki Janek jest porządny, jakie ma zasady! No to akurat się zgadza... Pytanie tylko, skąd pani o tym wie? Przecież pani go nie zna! O co tu chodzi? Ma pani wyrzuty sumienia? Rozumiem. Ale mnie proszę w to nie wciągać! - krzyknie.
- Oj, dziecko, ostro pogrywasz - westchnie Sobańska.
- A pani nie? Chce pani szukać odkupienia? Proszę bardzo, ale nie moim kosztem - wyszepcze Ula.
Kilka godzin później Weronika spotka się z Jankiem.
- Czego pani ode mnie chce? - zapyta ją policjant.
- Chcę spłacić swój dług. Czuję się twoją dłużniczką. Widzisz... gdyby nie ja i decyzja, którą w swoim czasie podjęłam, twoje życie wyglądałoby dziś zupełnie inaczej - powie mu Sobańska.
- W niczym nie może mi już pani pomóc... W niczym - usłyszy.