"M jak miłość": Czuła, że coś jest z nim nie tak. Dlaczego nic nie zrobiła?
W 1885. odcinku sagi rodu Mostowiaków na jaw wyjdzie, że Kinga (Katarzyna Cichopek) nie jest jedyną ofiarą Hoffmana (Mateusz Rusin). Jak żona Piotra (Marcin Mroczek) przyjmie tę informację?
Po brutalnym ataku sąsiada Kinga długo jeszcze nie będzie mogła dojść do siebie, co nie ujdzie uwadze Zduńskiego, dlatego zaprosi na Deszczową Magdę (Anna Mucha) i Andrzeja (Krystian Wieczorek). To właśnie oni przekażą jej informację, że policyjne śledztwo wykazało, że ofiar zwyrodniałego Dariusza jest znacznie więcej.
- Posłuchaj... Właśnie zadzwonił do mnie kolega, reprezentuje inną kobietę skrzywdzoną przez Hoffmana. Zidentyfikowano ją na podstawie nagrań znalezionych w jego domu. Jednego z licznych nagrań... - zrelacjonuje autentycznie przejęty mecenas Budzyński.
- Czy ona... czy on ją? - przejmie się Zduńska.
- Tak, została odurzona. Następnego dnia zgłosiła się na badania, ale po narkotyku nie było już w organizmie śladu. U ciebie udało się zadziałać w samą porę, Hoffman został złapany na gorącym uczynku...- usłyszy w odpowiedzi.
Na wieść o tym Kinga nagle zacznie ciężko oddychać. Zrobi jej się duszno. Dostanie napadu paniki. Głosy przyjaciół będą docierać do niej jak przez mgłę.
- Kinga? Kinga, źle się czujesz? - rzuci się jej na pomoc Magda.
Zduńska nie zdoła wydusić z siebie ani słowa. Przerażona spojrzy na przyjaciółkę, która
przyciągnie ją do siebie i mocno przytuli.
- Mam iść po kogoś? - cicho zapyta Andrzej.
- Nie, jedź już, ja się nią zajmę... - pokręci głową Budzyńska, po czym zwróci się do przyjaciółki:
- Kiniuś, jesteś bezpieczna... Tylko oddychaj, to zaraz minie!
- (...) Ten atak paniki... To nie był pierwszy raz, prawda? - ostrożnie zapyta po jakimś czasie Magda.
- Ale ten był najsilniejszy... Nie mogę przestać myśleć... Wiesz, ja czułam, że coś z tym facetem jest nie tak, ale do końca nie zaufałam... Nie poszłam za swoimi przeczuciami...
- Nie mogłaś racjonalnie przewidzieć tego, co się wydarzy... Mimo wszystko, on się świetnie kamuflował...
- Wiem... I ta psycholog, z którą rozmawiałam tuż po wszystkim, też mi to mówiła... Ale wiedzieć coś, a naprawdę tak myśleć i czuć, to dwie różne rzeczy...
- Mówiłaś o tym Piotrkowi? O tych napadach lęku?
- On jest teraz taki zagoniony... Ten remont, praca... - wzruszy ramionami Zduńska.
- Kinga, serio?
- Nie chcę go jeszcze bardziej dobijać. I tak jest zdruzgotany tym, co się stało. Ma do siebie żal, że na czas nie zorientował się, kim tak naprawdę jest Hoffman. Nie chcę mu jeszcze dokładać... - przyzna po chwili Zduńska.
- Czego, głuptasie? Troski o żonę? To, moja droga, jest jego podstawowy obowiązek... - uściska ją Budzyńska.
Zdradzamy, że 1885. odcinek sagi rodu Mostowiaków zostanie wyemitowany w poniedziałek 27 października o godz. 20.55 w TVP2.