"M jak miłość": Czasem dają im popalić
"M jak miłość" nadal cieszy się ogromną popularnością wśród widzów. A aktorzy są bardzo zaangażowani w swoją pracę.
Tomasz Oświeciński (Andrzejek) oraz Olga Szomańska (Marzenka) żartują razem na planie o nominacjach do Telekamer i rozmawiają o fanach. Oboje cieszą się z sympatii, jaką fani obdarzają ich serialową parę.
Z trochę innymi reakcjami widzów ma do czynienia Tomasz Ciachorowski (Artur): - Bardzo często spotykam się z pytaniami "Co pan zrobił temu Marcinowi?", "Dlaczego pan jest taki zły?", "Dlaczego pan znowu krzywdzi tę Izę?". Artur, jako antagonista Marcina nie cieszy się sympatią widzów.
Ilona Lewandowska, czyli serialowa Aneta, dodaje: - Rzeczywiście, muszę się tłumaczyć z uczynków Anety. Zdarzyła mi się jedna taka sytuacja w tramwaju, gdy taka starsza pani, ja jej ustąpiłam miejsca, spojrzała na mnie i powiedziała "Hmm. Ja już panią znam!".
Od krytyki nie uciekł nawet Mikołaj Roznerski, który przypomina sobie jak widzowie zastanawiali się jak Marcin może mieć tyle dziewczyn!