"M jak miłość": Czas na Sylwestra

Paulina - nowa niania Szymka - zaprosi Marcina na domówkę u koleżanki. - Może... miałbyś ochotę wybrać się tam ze mną? To duży dom, rodzice Ewy wyjechali, więc Szymek mógłby do rana spokojnie sobie spać na górze... - Dziękuję bardzo, ale... niezbyt rozrywkowy ze mnie chłopak. Pewnie jeszcze przed północą kimnąłbym się z Szymkiem i nie byłoby ze mnie żadnego pożytku!

Odmawiając, Chodakowski nie będzie jednak do końca szczery... Bo noc postanowi w końcu spędzić z Julką, którą sam zaprosi do bistro. Na widok "przyjaciółki" chłopak od razu się rozpromieni - i sięgnie po drinka. - Cieszę się, że wpadłaś... Czekał mnie długi, smutny i samotny wieczór... - To za dobrą zabawę... i miłe towarzystwo! A o północy oboje wzniosą kolejny toast... Jakie będą ich życzenia na Nowy Rok - i czy zapewnią im szczęście?

Z kolei Iza dostanie zaproszenie na Sylwestra od Artura.

- Nie mogę się z tobą spotykać, nie chcę... Nie po tym, co się stało! - A możesz choć raz zrobić wyjątek? I posiedzieć dziś ze mną przy lampce wina?... Nie musimy nawet rozmawiać. Po prostu w taki dzień ludzie nie powinni być sami...

Tomek i Jakub cały dzień spędzą za to w pracy - biorąc udział w kolejnej akcji. Tym razem CBŚ urządzi obławę na groźnego przestępcę: Arkadiusza Głowackiego.

Gdy mężczyzna spróbuje uciec, Jakub go postrzeli. I bandyta trafi w końcu do szpitala, w krytycznym stanie. Tymczasem brat Głowackiego (w tej roli: Maciej Wilewski) będzie obserwował całą akcję z ukrycia... i dojdzie do wniosku, że za broń chwycił Tomek - któremu poprzysięgnie zemstę.

Po obławie policjanci spotkają się wieczorem u Chodakowskich - bo Tomek zaprosi Karskiego na kameralną imprezę. Obaj cały czas będą jednak myślami w pracy... Na nowo przeżywając dramat, który rozegrał się zaledwie kilka godzin wcześniej... Czy Głowacki w końcu umrze? A jeśli tak... czy jego brat okaże się równie niebezpieczny?

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***