M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Cień przeszłości

Bartek po wyjściu z więzienia zaczął nowe życie… Ale wciąż płaci za dawne błędy – a wraz z nim także Ula.

W kolejny poniedziałek do siedliska przyjadą dwaj "znajomi" Lisieckiego z czasów, gdy pracował dla gangu. I spróbują zmusić chłopaka, by... pomógł im w kradzieży! A konkretnie: by wpuścił ich na teren hurtowni. Bartek odmówi i to ostro: - Nie... Nie ma takiej opcji! Nie dam się w to wkręcić!

Jego "koledzy" tak łatwo jednak się nie poddadzą.

- Ale wiesz, że kumplom się nie odmawia?

- Już tam nie pracuję. Macie nieaktualne dane!

- Zobacz, a nam powiedzieli, że jak najbardziej pracujesz, tylko wziąłeś wolny dzień...

Reklama

- Powiedziałem: nie!

Bandyci w końcu odjadą, ale wcześniej uprzedzą Bartka, by o ich planach nikomu nie mówił.

- Tylko morda w kubeł!(...) Chyba nie chcesz, żeby rodzinka zapłaciła za twoją głupotę?

A Lisiecki wpadnie w panikę... Chłopak spróbuje namówić Ulę, by na jakiś czas oboje "zniknęli" z siedliska, ale Mostowiakówna się na to nie zgodzi.

- W środku sezonu wyjazd na miesiąc, dwa? Żartujesz?

A Bartek nie będzie w stanie wyznać jej prawdy...

- Po prostu chciałbym na chwilę... stąd uciec. Tylko z tobą. Przecież mówiłaś, że czasem ci się w siedlisku nudzi... Że masz dość tego miejsca, ludzi...

- Okay, dawaj! Chcę wiedzieć, o co tak naprawdę chodzi.

- Tylko o wyjazd, o nic więcej!

- Nie wierzę!

Tymczasem bandyci na nowo zaczną chłopakowi grozić. Jeden ze "znajomych" wyśle Lisieckiemu sms ze zdjęciem Uli - dowód na to, że jest śledzona - i sekundę później do Bartka zadzwoni.

- Chcemy tylko, żebyś nas wpuścił do środka, a potem damy ci spokój...

A chłopak w końcu złamie się i tuż przed ślubem Rogowskich wymknie się do hurtowni...

- Dzwonili z pracy, muszę tam wpaść na chwilę, sorry...


www.mjakmilosc.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy