"M jak miłość": Cichy adorator
Co dzieje się w Grabinie?
Sonia pogodzi się z Kisielową, a fryzurę panny młodej uratuje Ula. Ale na tym ślubne problemy wcale się nie skończą... bo Rafał odkryje nagle, że z leśniczówki zniknęły obrączki, które powierzył mu Janek.
Policjant będzie załamany.
- Przysięgam, ja nie wiem, co się z nimi stało... Może ktoś je zabrał?
A Sonia od razu domyśli się, że zawinił... Leon. Cichy adorator, któremu złamała serce.
I by odzyskać "zgubę", spróbuje porozmawiać ze swoim wielbicielem w lokalnym pubie.
- Kiedyś spotkasz prawdziwą miłość... Poznasz ją po tym, że będzie odwzajemniona... Jeszcze kiedyś będziesz się z tego wszystkiego śmiał, zobaczysz.
- Nie sądzę... - Uwierz mi... Sporo już w życiu przeszłam i teraz wiem, że... wszystko jest po coś. Ktoś, gdzieś na ciebie czeka. Ale to nie jestem ja...
A gdy Leon obrączki w końcu zwróci, Sonia na pożegnanie zgodzi się go pocałować - pierwszy i ostatni raz...