M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"M jak miłość": Ciąże wysokiego ryzyka

Przez bliźniaczą ciążę Kingę (Katarzyna Cichopek-Hakiel) dopadną poważne problemy ze wzrokiem. Budzyński (Krystian Wieczorek) - z obawy o zdrowie Magdy (Anna Mucha) - nie zechce mieć z nią dziecka, a Andrzejek odkryje, że Marzenka (Olga Szomańska) bierze tabletki antykoncepcyjne...

Gdy Piotrek (Marcin Mroczek) wyjedzie służbowo do Poznania, Kinga niespodziewanie źle się poczuje, dlatego w trybie pilnym zapisze się na wizytę do ginekologa. Towarzyszyć jej będzie przyjaciółka Magda. 

Straci wzrok

Lekarka każe przyszłej mamie zwolnić tempo życia i oszczędzać się w pracy, o czym zmartwiona Zduńska poinformuje bliskich. Na domiar złego któregoś dnia, podnosząc synka, nagle straci na chwilę wzrok. Rogowski (Robert Moskwa) zdiagnozuje nie tylko problem z ciśnieniem, ale też z siatkówką i zaleci natychmiastową konsultację u okulisty.

Reklama

Instynkt macierzyński

Tymczasem po wizycie u ginekologa Chodakowska niespodziewanie poczuje instynkt macierzyński.

- Chciałabym... bardzo... mieć z tobą dziecko - zaproponuje Budzyńskiemu w 1398. odcinku - Jeśli się decydować, to tylko teraz. To ostatni moment - wyjaśni Magda.

Co na to Andrzej? Zaniemówi na dłuższą chwilę, po czym złapie ukochaną za rękę i spojrzy jej głęboko w oczy.

 - Nie zrozum mnie źle - zacznie prawnik. - Ale ja nie mogę się na to zgodzić. Przepraszam. Za dużo dla mnie znaczysz. Nie umiałbym i nie chcę tak ryzykować... Twoje zdrowie jest dla mnie priorytetem.

Hormony zamiast witamin

W przypadku Andrzejka i Marzenki - podobnie jak u Chodakowskiej i Budzyńskiego -  sprawdzą się słowa słynnego pisarza Tadeusza Boy-Żeleńskiego, że w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciała naraz. Wkrótce Lisiecki po raz kolejny zwierzy się żonie, że bardzo pragnie mieć dziecko. 

Jeszcze tego samego dnia podczas treningu bokserskiego z Marcinem (Mikołaj Roznerski) wyzna przyjacielowi, że poddał się gruntownym badaniom lekarskim, bo od dłuższego czasu starają się z Marzenką o dziecko, ale bez efektów. Po powrocie do siedliska siłacz nieoczekiwanie odkryje, że druga połowa perfidnie go okłamuje. 

Udając, że łyka witaminy, cały czas - w tajemnicy przez nim - bierze tabletki antykoncepcyjne. Wzburzony Andrzejek postanowi przechytrzyć żonę.  U znajomej farmaceutki zaopatrzy się w prawdziwe witaminy, które wyglądają jak tabletki z hormonami, a następnie podłoży je żonie.

Marzenka zaś zdradzi Uli (Iga Krefft), że boi się zajść w ciążę, bo wszystkie kobiety z jej rodziny przy tej okazji niesamowicie utyły.

- Na dodatek bardzo boję się porodu, bo mam bardzo niską tolerancję na ból - wyzna podłamana Lisiecka. 


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy