"M jak miłość": Chłopak Mostowiaczki szantażowany!
Dominik - bandyta, który jest odpowiedzialny za atak na Marka i włamanie do sklepu - wychodzi na wolność... I od razu spotyka się z Bartkiem. Czy zmusi chłopaka, by pomógł mu zemścić się na Mostowiakach? Zapraszamy na 1067. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- Papuga mi załatwił to zwolnienie, gość całkiem nieźle kombinuje, może nawet załatwi wyrok w zawiasach... Jeśli Mostowiaki wycofają zeznania - bandyta posyła Bartkowi twarde spojrzenie. - A ty co, młody? Dalej kręcisz z tą rudą?
- No... Tak.
- Postaraj się, chłopie... A jak już będzie po wszystkim, możesz ją kopnąć w tyłek! Ale na razie muszę mieć jakiegoś haka na Mostowiaka... Patrz, jak się rymuje!
Sulej, pewny siebie, uśmiecha się i planuje zemstę na Marku... A kilka godzin później wraca. I próbuje zmusić Bartka, by... znów włamał się do sklepu! Chłopak z początku odmawia. Jednak Dominik szybko porzuca przyjacielski ton:
- Posłuchaj, gnojku... Twoja matka nie ma pojęcia, co masz na sumieniu! A mnie o to regularnie na przesłuchaniach pytają. Kto mi pomagał, kto stał na czujce... Mam im powiedzieć? Mam cię wsypać, co?! Nie ma sprawy! Chcesz iść do pierdla, mogę ci to załatwić! A twoja matka zapłacze się na śmierć. Zrób, co ci powiedziałem... Bo jak nie, to pożałujesz!
Czy Bartek ulegnie groźbom - i naprawdę włamie się do sklepu? Emisja 1067. odcinka już w poniedziałek, 26 maja - zobacz koniecznie!