"M jak miłość": Całus do poprawki
Budzyński zaproponuje Magdzie pracę i... bruderszaft. Niespodziewanie ich usta spotkają się, a przypadkowy pocałunek na obojgu zrobi naprawdę wielkie wrażenie!
Niestety, żadna z kandydatek do pracy w sekretariacie kancelarii nie spodoba się Budzyńskiemu (Krystian Wieczorek) na tyle, by zaoferować jej posadę.
Zdesperowany prawnik poprosi w końcu Piotra (Marcin Mroczek), by umówił go z Magdą (Anna Mucha), choć kobieta podczas pierwszej rozmowy nie zrobiła na nim dobrego wrażenia i odrzucił jej podanie.
- Jestem pod ścianą! Załatw to, proszę - powie Zduńskiemu, gdy ten zażartuje, że nie wie, czy Magda wciąż jest do wzięcia.
Ku wielkiemu zadowoleniu Andrzeja, Magda nadal będzie zainteresowana pracą w kancelarii. Budzyński zaprosi ją na spotkanie i bardzo szybko dojdą do porozumienia.
Po rozmowie prawnik zaproponuje, że odwiezie Magdę do Zduńskich, z którymi wcześniej umówiła się na kolację. Piotrek ucieszy się, kiedy zobaczy ich razem i nakłoni mecenasa, by został i zjadł z nimi.
- Poczekajcie w ogrodzie, bo kolacja jeszcze niegotowa - powie, wskazując głową altanę. - Proszę, dobrze się zapowiada - ucieszy się Andrzej na widok butelki wina, otworzy ją i rozleje trunek do kieliszków.
Kilka minut później butelka będzie już prawie pusta...
Budzyński zaproponuje nowej pracownicy, by przeszli na ty.
- Rekwizyty są, więc nalegam - uśmiechnie się, powie swoje imię i nachyli się do Magdy, a ona, chcąc pocałować go w policzek, niechcący natrafi na jego usta...
Przez moment oboje będą zakłopotani tym, co się właśnie wydarzyło.
- Ups, nie wyszło, trzeba poprawić - zażartuje mecenas, dając Magdzie do zrozumienia, że jest nią bardzo zainteresowany.
A.IM