"M jak miłość": Bolesna prawda
Od ostatniej randki - w parku - Janek wciąż unika spotkania z Olgą. Nie przychodzi do bistro, nie odpowiada na telefony... A dziewczyna coraz bardziej się niepokoi. Zapraszamy na 1091. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- Janek? Masz czas do końca dnia, żeby wyjaśnić, co się dzieje: jesteś chory, umierasz, wygrałeś w totka, inne wersje... Proszę bardzo, czekam! - siostra Ali, zdenerwowana, nagrywa się przyjacielowi na pocztę głosową. - Będę w sklepie, wpadnij... Jeśli nie możesz, zadzwoń. W najgorszym wypadku wyślij mi maila. Adres znasz. Janek, mówię poważnie, chcę znać prawdę! Najgorsza prawda jest lepsza od takiego kombinowania... Czekam, cześć!
A Zawadzki zdobywa się w końcu na odwagę, zagląda do sklepu i... wyznaje, że znów jest zakochany w Sylwii!
- Mam świadomość, że skoro tyle razy się schodziliśmy i rozstawaliśmy... nic z tego nie będzie. Ale kiedy ją spotkałem, uświadomiłem sobie, że nadal ją kocham... I to bardzo. Tak mi przykro... Jedyne chyba, co mogę powiedzieć w tej sytuacji, to "przepraszam"...
Janek urywa i posyła dziewczynie badawcze spojrzenie... A Olga wzrusza tylko ramionami:
- No coś ty, bez sensu, dlaczego? Dobrze, że mi o tym powiedziałeś. Dzięki za szczerość. I nie masz mnie za co przepraszać, naprawdę...
- A jednak czuję się wobec ciebie cholernie nie w porządku...
- Niepotrzebnie. Spójrz na mnie: tak wygląda kobieta, u której wszystko jest w porządku! - siostra Ali uśmiecha się i szybko kończy rozmowę. Chwilę później okazuje się jednak, że cały czas udawała... Załamana, dziewczyna wybiega na tył budynku i wybucha płaczem. A szlocha tak, jakby właśnie rozpadł się jej cały świat...
Czy Janek będzie z Sylwią naprawdę szczęśliwy? A Olga znajdzie w końcu prawdziwą miłość? Odpowiedź wkrótce... tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!