"M jak miłość": Bójka o Asię?!
Przed nami 1275. odcinek „M jak miłość”… i wybuchowe spotkanie z Asią oraz Jackiem! Co tym razem wydarzy się w serialu?
Gdy Joanna wróci do domu - po kolejnej wizycie u chorego ojca - Tomek, szczęśliwy, od razu porwie ją w ramiona.
- Wariat... Nie, no, zwariowałeś!
- Owszem! Tak! I nie będę się w tej sprawie z tobą kłócił... Cholernie się za tobą stęskniłem!
Kilka minut później uśmiech dziewczyny jednak zniknie.
I w końcu Asia opowie ukochanemu o tym, co wydarzyło się tuż przed jej wyjazdem do Salzburga.
- Wiesz, że nasza firma ma nowego właściciela, prawda? Wyobraź sobie, że... to Jacek ją kupił.
Chodakowski będzie zaskoczony... ale po chwili uzna, że przyjaciel ukrywał dotąd prawdę ze względu na swój biznes.
- Serio? A to drań! I nawet słówkiem się nie zająknął... Teraz wreszcie rozumiem to jego dziwne zachowanie, te podchody.(...) Ciągnął cię za język, wypytywał o firmę, a potem po prostu wykorzystał te informacje dla siebie!
Tymczasem Jacek odwiedzi Agnieszkę - z okazji jej imienin - i wyzna, że jeszcze tego samego dnia wyjeżdża do Włoch, tym razem na dłużej. Olszewska od razu rzuci, zaniepokojona:
- Chodzi o Joasię, prawda? Dlatego wyjeżdżasz?
Jednak biznesmen zaprzeczy - i spróbuje obrócić całą sytuację w żart.
- Zawsze miałaś dobrą intuicję, ale tym razem cię zawiodła... Joasia jest uroczą dziewczyną, ale nie do końca w moim typie. Za to ty... No cóż, ty wolałaś Tomka...
- Przestań, ja nie żartuję...
- Ja też nie! Zwierzam ci się ze swojego uczucia... I tylko na tyle zasługuję w zamian? Na wzruszenie ramion?
- Dobrze robisz, że wyjeżdżasz. To słuszna decyzja...
- Jesteś bez serca!
Chwilę później przyjaciele się rozstaną - i Agnieszka będzie pewna, że Jacek wieczór spędzi już za granicą. Tymczasem Mrozowski nie pojedzie wcale na lotnisko, tylko do baru...
I po kilku drinkach na nowo zapuka do jej drzwi - licząc na to, że spotka u Olszewskiej także Asię.
- Nie przepuściłbym twoich imienin, kochana... Bo niby z jakiej racji? Ale z ciebie laska... Naprawdę, wyglądasz nieziemsko!
- Jesteś pijany...
- Może odrobinkę!(...) O, widzę, że nasza zakochana para już jest... Dobrze się składa, bo muszę zamienić dwa słowa z Joasią!
Tarnowska zblednie: - Jacek... Może lepiej idź stąd...
A gospodyni od razu ją poprze: - Tak, ja też uważam, że powinieneś wyjść! Naprawdę... Jesteś pijany!
Ale Jacek dziewczyn nie posłucha.
I w końcu, pełen goryczy, rzuci cicho do Tomka: - Ty cholerny farciarzu... Historia lubi się powtarzać, co? Zawsze zwijasz mi sprzed nosa najlepsze kobiety... Głupia sprawa, stary... Zakochałem się w twojej kobiecie!
Jak Chodakowski zareaguje na takiego "newsa"?