"M jak miłość": Bliźniaczki dadzą nieźle popalić Kindze i Piotrkowi!
Kinga (Katarzyna Cichopek) i Piotrek (Marcin Mroczek) będą wykończeni opieką nad swymi dwiema maleńkimi córeczkami. Ciągły płacz bliźniaczek niemal do szaleństwa doprowadzi też Lenkę (Marysia Głowacka) i Miśka (Aleksander Bożyk).
W 1425. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 4 marca o godzinie 20.55) Lenka i Misiek - mając dość bez przerwy płaczących sióstr - wprost zapytają rodziców, czy mogą wyprowadzić się z domu i zamieszkać u Joasi (Barbara Kurdej-Szatan).
- Zabierzcie mnie ze sobą... - zażartuje Kinga, choć wcale nie będzie jej do śmiechu.
Zduńska marzyć będzie tylko o tym, by wreszcie się wyspać. Piotr wpadnie na pomysł, by uspokajać niemowlęta... buczeniem.
- Czytałem, że ten dźwięk działa usypiająco - powie żonie i zacznie wydawać z siebie dziwne odgłosy.
- Oby podziałało, bo inne sposoby chyba już wyczerpaliśmy - westchnie przemęczona Kinga.
Niestety, bliźniaczki okażą się odporne na buczenie. Po prostu nie będą chciały spać!
Pewnego dnia Misiek i Lenka ostro postawią się rodzicom i zażądają od nich, by także im poświęcali choć trochę czasu.
- Wy kochacie tylko dziewczynki! Ja już nikogo nie obchodzę - zdenerwuje się Mikołaj, gdy Piotrek odmówi pójścia z nim na basen, tłumacząc się przemęczeniem.
Magda (Anna Mucha), która akurat będzie na Deszczowej z wizytą u przyjaciół, powie chłopcu, że oprócz ojca jest jedynym facetem w domu, więc - zamiast narzekać - powinien wspierać mamę.
- A za takie wsparcie należy się nagroda - doda i zaproponuje Miśkowi i Lence wspólny wypad do kina i na lody.
- Dzięki. Mam nadzieję, że z czasem jakoś to ogarnę - wyszepcze Kinga i niespodziewanie zacznie płakać.
Jeszcze tego samego dnia Magda poprosi Budzyńskiego (Krystian Wieczorek) i Wernera (Jacek Kopczyński), by dali Piotrkowi kilka dni wolnego.
- Piotrek przygotowuje się do rozprawy, a Kinga sama zajmuje się czwórką dzieci. Oboje wyglądają, jakby na gwałt potrzebowali kroplówki - powie szefom.
Magda postanowi za wszelką cenę pomóc przyjaciołom w opiece nad Zuzią i Emilką (Maria Merklejn i Ala Kłos) oraz Lenką i Miśkiem. Co zrobi, by Kinga i Piotrek wreszcie - zamiast padać ze zmęczenia - zaczęli cieszyć się tym, że mają w domu czworo wspaniałych dzieciaków?