"M jak miłość": Bez znaczenia?
Kalina wyrzuciła niedawno Pawła z pracy… i szybko zaczęła tego żałować. Czy zdoła naprawić swój błąd?
W kolejny poniedziałek dziewczyna wyzna Zduńskiemu, że ma spore problemy. I zacznie błagać przyjaciela, by jej wybaczył.
- Cała firma mi się sypie.(...) Wróć do mnie do pracy... Tak mi głupio, że cię zwolniłam... Byłam wtedy w strasznym stanie, nerwy mnie poniosły... Przepraszam!
- Faktycznie, to było bardzo niefajne.
- Nic mnie nie tłumaczy... Zachowałam się paskudnie i zrozumiem, jeśli mi odmówisz! Proszę, chociaż się zastanów...
A Paweł pośle w końcu Marczewskiej badawcze spojrzenie...
- Okay, przemyślę to... ale pod jednym warunkiem. Odpowiedz mi na jedno pytanie, szczerze. Czy wtedy, podczas rozmowy, Katia mówiła prawdę, czy... żartowała?
- Paweł, ale to nie ma żadnego znaczenia... Nigdy, przenigdy i w żaden sposób nie będę ci się narzucać... Mogę ci to obiecać!
Czy Zduński wróci do pracy? I jak uczucia Kaliny wpłyną na ich dalszą przyjaźń?