"M jak miłość": Będą kłopoty. Nowa koleżanka odbije jej ukochanego?
W 1841. odcinku "M jak miłość" (emisja 21 stycznia o godz. 20.55 w TVP2) Lenka (Olga Cybińska) odkryje, że do jej klasy dołączyła nowa koleżanka - Sara Hoffman (Nadia Smyczek), która została także jej sąsiadką na Deszczowej i zdążyła się już całkiem blisko zaprzyjaźnić z jej chłopakiem Grześkiem (Borys Wiciński), bo oboje byli razem na obozie. Na domiar złego rywalka zacznie złośliwie komentować jej wygląd.
Złośliwy los sprawi, że Grzesiek wpadnie Sarze w oko i postanowi zagiąć na niego parol. Fakt, że chłopak ma już dziewczynę, nie będzie stanowił dla niej żadnej przeszkody. Po prostu zacznie uprzykrzać jej życie.
Uwadze Kingi (Katarzyna Cichopek) i Piotra (Marcin Mroczek) nie ujdzie, że ich córka stała się bardzo smutna i popłakuje przed snem. Lenka zwierzy im się, że za jej kłopotami stoi nowa koleżanka Sara, która złośliwie krytykuje jej ubiór oraz tuszę. Na dodatek sprytnie wprosi się na koncert, na który młoda Zduńska i Grzesiek mieli iść tylko we dwoje.
Zaniepokojony Piotr najpierw poradzi córce, by się rywalce postawiła, w efekcie czego Lenka "niechcący" obleje Hoffman lemoniadą. Później zaproponuje podłamanej latorośli wspólne uprawianie sportu.
Zduńscy naprawdę zaczną się o córkę martwić. Przy okazji Kinga doceni, jak dobrym ojcem jest jej mąż.
- Płakała. Udawała, że śpi, ale bardzo przeżywa całą tę sytuację. Biedna mała. Czuję, że to dopiero początek kłopotów... - stwierdzi Piotrek.
1842. odcinek sagi rodu Mostowiaków zostanie wyemitowany we wtorek 21 stycznia o godz. 20.55 w TVP2.