"M jak miłość": Bartek odejdzie na zawsze?
Lisicki nie chce przysparzać Mostowiakom więcej kłopotu.
W okolicach Lipnicy dochodzi do kolejnego napadu na kantor. Tym razem jednak jego właściciel zostaje postrzelony. Po błyskawicznej akcji policji, funkcjonariuszom udaje się ująć bandytów.
Staszek wzywa Bartka na posterunek, by rozpoznał swoich byłych kompanów. Janek wykorzystuje okazję i uświadamia Lisieckiemu, że złodzieje kiedyś wyjdą na wolność i na pewno będą próbowali się zemścić. I to nie tylko na nim, ale także na Uli.
Przygnębiony Bartek wraca do domu i opowiada o wszystkim swojemu starszemu bratu. Na koniec stwierdza, że czego by nie zrobił, to przeszłość i tak go dopadnie.
Niedługo potem dochodzi do wniosku, że lepiej dla wszystkich będzie jeśli wyjedzie z Grabiny. Zabiera więc swoje rzeczy i próbuje się wymknąć. Jednak Ula zauważa zniknięcie ukochanego i rusza jego śladem. Czy zdoła go zatrzymać?