"M jak miłość": Barbara Kurdej-Szatan wyżywa się na mężu?!

Barbara Kurdej- Szatan już nie raz udowodniła, że "ma charakterek"! Fotoreporterzy potrafili nawet uwiecznić kłótnię aktorki z mężem... Gwiazda nie robi jednak z tego dramatu. Powód? Basia kłóci się ze swoim mężem non- stop!

- Na początku żarliśmy się często. Szlag mnie trafiał, gdy Rafał wypominał mi różne rzeczy, ale chcieliśmy być razem i to nas zmuszało do szukania płaszczyzny porozumienia. W zasadzie docieramy się nadal. Przy naszych silnych osobowościach łatwo nie jest! - śmieje się Basia Kurdej- Szatan w wywiadzie dla "Claudii".

- Pada iskra, jest pożar. I żadne nie chce ustąpić, choć zawsze chodzi o bzdety. Rafał lubi porządek, nawet bardziej niż ja, lubi też rozporządzać: "Tu trzeba zrobić to, tu tamto..." Wtedy ja w jednej sekundzie się zaperzam! I jest zgrzyt. 

Kłótnie o porządek zdarzają się w każdym związku. Jednak Basia potrafi czasem sprawić swojemu mężowi ból. I to przy ludziach!

- Nie cierpię też, gdy mi zwraca uwagę. Na szczęście robi to na osobności. Ja zaś potrafię Rafałowi coś tam wypomnieć przy ludziach! Wiem, że to złe, ale nie wytrzymuję. Mocujemy się na zdania i opinie, na szczęście szybko nam przechodzi. 

Gwiazda podkreśla jednak, że kłótnie działają oczyszczająco na jej małżeństwo:

- Miewamy niedogadane sprawy, o które oczywiście w kółko się kłócimy. U nas wszystko dzieje się w biegu, spontanicznie. Nasza "metoda" to: pokłócić się, wykrzyczeć swoje żale i pretensje i... na tym zakończyć spór, który jest niczym wiosenna burza. Po nich znów jest fajnie. Jeżeli jednak do końca nie wyjaśnimy powodu kłótni, po jakimś czasie burza powraca. Ale gdy awantura mija, nie chcemy wracać do tematu. Po co? Cieszymy się, że między nami wszystko się układa, nie ma więc po co kolejny raz analizować problemów, które minęły - mówi Barbara Kurdej- Szatan.

Szatan, nie dziewczyna!