"M jak miłość": Barbara Kurdej-Szatan wie, że jej córka będzie... artystką!
Barbara Kurdej-Szatan, czyli Joanna Tarnowska z „M jak miłość”, jest bardzo dumna ze swej 3,5-letniej córeczki, która jest bardzo uzdolnioną dziewczynką. - Hania będzie artystką! - twierdzi nominowana do Telekamery „Tele Tygodnia” 2016 aktorka.
- Ona ciągle śpiewa... - mówi o swojej córce Barbara Kurdej-Szatan.
- Hania bez problemu powtarza melodie, które usłyszy, i to w rytmie, nie fałszując. Gdy tylko widzi scenę, natychmiast chce na nią wejść - opowiada dumna mama małej Hani.
Barbara Kurdej-Szatan stara się nie rozstawać z córeczką nawet na chwilę, choć niestety nie zawsze się jej to udaje.
Często zabiera ją ze sobą na próby do teatru, zdarza się, że Hania czeka na nią w garderobie, gdy ona występuje na scenie.
Raz, a było to podczas koncertu w Teatrze Roma, Hania oglądała mamę z widowni, ale nie potrafiła zbyt długo usiedzieć na miejscu i po prostu wdrapała się na scenę i cały koncert spędziła na rękach u mamy.
- W ogóle nie była speszona, siedziała, słuchała i z uśmiechem patrzyła na publiczność - opowiada serialowa Joanna Tarnowska z "Emki".
Barbara przyznaje, że sama była w dzieciństwie urwisem i uparciuchem, a Hania odziedziczyła po niej te cechy.
- Kiedy Hania kaprysi czy stroi miny - to cała ja! Moja córka to straszny łobuziak, ale jest przerozkoszna i kochana - mówi aktorka.
Barbara Kurdej-Szatan jest niemal pewna, że Hania będzie w przyszłości aktorką lub piosenkarką. Już dziś planuje, że zapisze córkę do szkoły musicalowej...
- Hania ma niesamowitą pamięć muzyczną, bezbłędnie powtarza melodie, zaczyna zapamiętywać coraz więcej tekstów, a w dodatku odgrywa role i wciela się w postacie ze swych ulubionych bajek Disney'a, w których jest mnóstwo pięknej muzyki - twierdzi.
Aktorka uwielbia patrzeć, jak jej córeczka powtarza... choreografię zapamiętaną z obejrzanych bajek. Niedawno Hania zaskoczyła mamę, prezentując jej całą choreografię do piosenki z filmu "Kraina Lodu".
- Śpiewała, wykonując obroty, ruchy rękoma, podskoki. Wszystko wskazuje na to, że pójdzie w nasze ślady - mówi Barbara Kurdej-Szatan.