"M jak miłość": Bajkowe zaręczyny
Zapraszamy na 1068. odcinek "M jak miłość"… w którym Paweł poprosi w końcu Alę o rękę! Jaką usłyszy odpowiedź?
Zduński oświadczyny będzie planował przez kilka dni - i postanowi zrobić Ali niespodziankę. Razem z Basią namówi ukochaną, by zgodziła się na wycieczkę w nieznane...
A dziewczyna, wsiadając do auta z zawiązanymi oczami, "dramatycznie" westchnie: - Boże, dlaczego ja zawsze godzę się na te wasze dzikie pomysły? Co tym razem wymyśliliście?
W końcu, gdy zapadnie już zmrok, Paweł zatrzyma auto niedaleko stawu w Grabinie - i zaprowadzi Alę aż nad brzeg...
- Jesteśmy nad wodą? Na pomoście jakimś? Jezu, chcecie mnie utopić?
A po chwili oczom dziewczyny ukaże się magiczny widok... Staw ozdobiony setkami lampek i pływających świec. Basia będzie zachwycona - i od razu zerknie na mamę:
- Podoba ci się, prawda? Chciałaś bez szopki, o tym marzyłaś? Błagam, powiedz, że ci się podoba, mamusiu! To przecież magiczny staw Pawła! Pamiętasz, tu się całowaliście...
A w oczach Domańskiej nagle zalśnią łzy: - Pamiętam... Jakby to było wczoraj... Sekundę później Zduński padnie na kolana - i wręczy ukochanej pierścionek zaręczynowy.
- Alu, zostaniesz moją żoną?
- Nie wierzę, naprawdę? Boże, Paweł, mówisz to serio?
Basia od razu zacznie mamę dopingować: - Powiedz: "tak"! Szybko, powiedz: "tak"!
I w końcu Ala rzuci ze śmiechem: - Tak! Zgadzam się!...
Jako pierwsza narzeczonych uściska oczywiście Basia - największa "fanka" Zduńskiego! A chwilę później nad stawem zjawi się "team" Mostowiaków: Lucjan, Marek i Mateusz... Zgrana ekipa, która - na prośbę Pawła - przez kilka ostatnich godzin montowała na pomoście romantyczne dekoracje.
Zduński, widząc minę Ali, parsknie w końcu śmiechem: - Spokojnie, pokochają cię od razu, nie ma innej opcji!
A Lucjan od razu zabierze się za uściski i całusy... - Chodźcie, dzieci, niech wam dziadek pierwszy pogratuluje! Marzenie Basi się spełniło: Paweł zakochał się w jej mamie i zostanie jej ojcem... Czy teraz wszyscy będą żyć "długo i szczęśliwe"? Odpowiedź wkrótce...