"M jak miłość": Atak na policjanta i wypadek
Tuż po egzaminie Ala odwiedzi za to grób brata... I gdy na cmentarzu znów wpadnie na Stadnickiego, od razu policjanta zaatakuje.
- Twój stary załatwił mojego brata, a ty wymyśliłeś sobie, że będziesz miał oko na jego małą siostrzyczkę... żeby nie świrowała?(...) Próbowałeś moim kosztem uspokoić swoje sumienie... Naprawdę myślałeś, że to załatwi sprawę i wszystko będzie okay? No, to się grubo pomyliłeś!
Chwilę później nastolatka spróbuje zapomnieć o problemach w pubie - przy alkoholu i w ramionach Mikołaja.
Ale gdy jej "kuracja" nie zadziała, znów kolegę odepchnie.
A chłopak wybuchnie od razu złością.
- Wariatka! Nic dziwnego, że ten gliniarz cię nie chciał!
W finale Ala ukradnie za to auto należące do jej wujka i... spowoduje groźny wypadek.
- Co ty chciałaś zrobić, dziewczyno?
- Uciec... Spieprzyć stąd!... Jak najdalej!