"M jak miłość": Asia i Tomek wstrzymają się ze ślubem!
Joasia (Barbara Kurdej-Szatan) wróci w końcu z Jackiem (Jan Wieczorkowski) do Polski, ale pechowo okaże się, że jej ojca Adama (Juliusz Krzysztof Warunek) czeka jeszcze kolejna ryzykowna operacja w Austrii. I właśnie z tego powodu Tarnowska poprosi Tomka (Andrzej Młynarczyk), by przenieśli swój ślub na późniejszy termin.
Ale to jeszcze nie koniec rewelacji.
Z rozmowy dziewczyny z Jackiem, do której dojdzie w 1267. odcinku "Emki" (emisja 3 stycznia w TVP2) widzowie dowiedzą się, że biznesmen - pod wpływem alkoholu - powiedział jej jakąś "głupotę", czego teraz bardzo żałuje.
Na dodatek Chodakowski, gdy usłyszy od Agnieszki (Magdalena Walach) o wizycie Jacka w Salzburgu, znów poczuje nieprzyjemne ukłucie zazdrości.
Później otwarcie zapyta przyjaciela, dlaczego pojechał do Asi...
- Wiesz, w jakim stanie jest ojciec Joasi. Lekarze nie dają mu praktycznie żadnych szans... - odpowie wymijająco Jacek.
- I dlatego do niej pojechałeś?
- Tomek, obaj dobrze wiemy, jak wygląda twoja sytuacja zawodowa. Jesteś, ale właściwie cię nie ma. Pomyślałem, że w ten sposób wyświadczę wam obojgu przysługę...
- Na pewno tylko o to chodzi?
- Stary, co to za pytanie? Tak. Tylko o to chodzi - skłamie Jacek.