"M jak miłość": Artur wywiezie Majkę za granicę?
Wkrótce po tym, jak Marcin (Mikołaj Roznerski) zostanie aresztowany, w szpitalu, do którego trafi Majka (Anna Wierzchoń), zjawi się Skalski (Tomasz Ciachorowski). - To moja córka – powie lekarce i zapyta, kiedy będzie mógł zabrać dziewczynkę do domu. - Jutro ją wypiszemy – usłyszy.
W 1390. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 we wtorek 16 października o godzinie 20.55) Artur dowie się, że Majka trafiła do szpitala w Gródku z powodu silnej alergii pokarmowej, a Marcin został aresztowany.
Lekarce opiekującej się córeczką Izy (Adriana Kalska) powie, że jest ojcem dziewczynki i zamierza jak najszybciej zabrać ją do domu...
- Nawet nie wiesz, jak się za tobą stęskniłem - westchnie, patrząc na leżącą w łóżeczku Majkę.
- Mała przynajmniej do jutra powinna zostać na oddziale na obserwacji. Jeśli nic się nie będzie działo, jutro ją wypiszemy - poinformuje go lekarka.
- Współczuję panu, wyobrażam sobie, jaką przeżył pan traumę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i odzyskał pan córkę - powie i wyjdzie z sali, zostawiając Artura sam na sam z Majką.
Artur pochyli się nad maleństwem.
- Jeszcze się nie skończyło, ale obiecuję ci, kochanie, że już niedługo będziemy bezpieczni - wyszepcze.
- Jutro wyjedziemy bardzo daleko stąd. Nikt i nic nas już nigdy nie rozdzieli. Nikomu cię nie oddam. Nigdy! Tylko ty mi zostałaś - doda.
Następnego dnia lekarka stwierdzi, że Majce nie grozi już żadne niebezpieczeństwo i uzna, że Skalski może ją zabrać do domu.
Artur zadzwoni do swego wuja i poinformuje go, że za dwie godziny wylatuje z Majką do Wiednia. Będzie w szoku, gdy na parkingu przed lotniskiem zostanie zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji...
- Obawiam się, że będzie musiał pan przełożyć podróż. Dziś w nocy odnaleziono pana żonę, służby już potwierdziły jej tożsamość - powie mu jeden z policjantów, wskazując na zaparkowany tuż obok nieoznakowany samochód.
Artur trafi za kratki...