"M jak miłość": Anka o krok od śmierci... Magda uratuje jej życie!
Tuż po kłótni z Magdą (Anna Mucha) Anka (Weronika Rosati) zostanie potrącona przez samochód i straci przytomność. Chodakowska rzuci się jej na ratunek i rozpocznie reanimację... Ratownicy medyczni, którzy zjawią się na miejscu zdarzenia, orzekną, że stan Anki jest bardzo ciężki i tylko cud może uratować jej życie!
W 1429. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 18 marca o godzinie 20.55) Magda zwierzy się Wernerowi (Jacek Kopczyński), że podejrzewa, iż to, co kiedyś łączyło Andrzeja (Krystian Wieczorek) i Ankę, niekoniecznie jest już historią!
- Jeśli to rzeczywiście skończone, to dlaczego cały czas kłamał, grał, udawał? Dlaczego nie powiedział mi prawdy? Może oni nadal...? - westchnie.
- W to nie uwierzę. Nie powiedział ci o niej, bo pewnie nie chciał cię niepotrzebnie martwić. Znam Andrzeja od lat i jednego jestem pewien - on cię bardzo kocha. I nigdy świadomie, cynicznie, w złej intencji, by cię nie okłamał - pocieszy ją Adam.
Następnego dnia Magda postanowi rozmówić się z Anką i wprost zapytać ją, czy czuje coś do Budzyńskiego. Spotka ją przed jej kamienicą.
- Przepraszam cię, ale trochę się spieszę - Anka uprzedzi pierwsze pytanie Magdy, ale Chodakowska nie da się zbyć.
- Nadal jesteś podłą, dwulicową suką! Znów chciałaś mi odbić faceta!? Zgodziłaś się nawet zostać chrzestną Kingi córki, byle zbliżyć się do Andrzeja! To obrzydliwe!- wykrzyczy byłej przyjaciółce prosto w twarz.
- Nie bądź idiotką! To są dwie różne sprawy! Biznes to biznes, a matką chrzestną zostałam, bo chciałam. I zrobiłam to z wielką przyjemnością! Więc zejdź ze mnie i lepiej wracaj do domu pilnować swojego Andrzeja! - syknie Anka przez zaciśnięte zęby, odwróci się na pięcie i z impetem wkroczy na jezdnię, nie zauważając nadjeżdżającego w jej kierunku samochodu.
Magda usłyszy pisk opon i krzyk. Zobaczy upadającą na ziemię Ankę. Podbiegnie do niej i bez chwili wahania rozpocznie akcję reanimacyjną. Jeden z przechodniów wezwie pogotowie. Gdy ratownicy medyczni dotrą na miejsce zdarzenia, Magda powie im, co się stało.
- Ktoś ją potrącił. Nie oddychała, nie czułam tętna... Od razu zaczęłam masaż serca - poinformuje lekarkę.
- Brawo. Uratowała jej pani życie - usłyszy.
Tymczasem serce Anki przestanie bić.
- Tracimy ją! - krzyknie ratowniczka.
Na szczęście Anka przeżyje wypadek. Trafi do szpitala...