"M jak miłość": Aneta wypowie otwartą wojnę ordynatorowi!
Ordynator Argasiński (Karol Strasburger) będzie chciał wsadzić Anetę (Ilona Janyst) na bombę w postaci jej podpisu pod sfałszowaną opinią na temat stanu zdrowia jego znajomego kryminalisty. Ona jednak nie pozwoli sobą manipulować, czym jeszcze bardziej narazi się szefowi! Poznaj szczegóły!
W 1586. odcinku "Emki“ (emisja we wtorek 27 kwietnia o godz. 20.55 w TVP2) Argasiński nieoczekiwanie zacznie chwalić Anetę i zapowie jej nawet, że wkrótce wpisze ją do grafiku operacji. Tyle że jak się okaże - nic za darmo...
Ordynator poprosi bowiem Chodakowską o pewną przysługę - by napisała pod jego dyktando opinię dla sądu w sprawie niejakiego Hermana (Piotr Łukawski).
- To dość delikatna sprawa. Pacjent jest moim dobrym znajomym. Został niesłusznie oskarżony... Sam nie bardzo mogę się tym zająć, nie wypada mi. Poza tym natłok obowiązków, rozumie pani! Bardzo liczę się z pani opinią. I jestem pewny, że będzie zgodna z moją! - stwierdzi pewny siebie ordynator.
Po badaniu Hermana Aneta uzna, że pacjent jest zdrów jak ryba i nie ma żadnych przeszkód, by odbył karę więzienia.
Na wieść o diagnozie podwładnej Argasiński wpadnie w szał.
- Nie tak się umawialiśmy! - usłyszy Aneta z ust szefa.
- Umawialiśmy się, że zbadam pana znajomego... W mojej ocenie nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby odbył karę. Pobyt w więzieniu w najmniejszym stopniu nie zagraża jego życiu ani zdrowiu... - wyjaśni rzeczowo Chodakowska.
- Proszę jeszcze raz przejrzeć dokumentację... - nie da za wygraną ordynator.
- Nie ma takiej potrzeby. Wszystko dokładnie przeanalizowałam, a swoje wnioski zawarłam w opinii! - nie pozwoli sobą manipulować temperamentna pani doktor.
- Zawiodłem się na pani... Podejmuje pani złe decyzje... bardzo złe! - zakomunikuje jej szef, który ostatecznie sam będzie musiał podpisać się pod fałszywą opinią dotyczącą stanu zdrowia kryminalisty.
Jedno jest pewne: prędzej czy później ordynator zemści się na Anecie za to, że nie wykonuje w ciemno jego poleceń!