"M jak miłość": Andrzejek pragnie dziecka
Andrzejek pragnie dziecka... a Marzenka nie. Czy ich związek przez to się rozpadnie?
W kolejny poniedziałek Lisiecka wyzna Uli, jak bardzo obawia się zajść w ciążę.
- Wiesz, moja mama po ciąży przytyła 30 kilo i już nigdy tego nie zrzuciła. To samo babcia... Wiesz, co to znaczy? Złe geny! A widziałaś laski, z którymi mój mąż ma te swoje personalne treningi? Właśnie! I co? Potem wróci do domu, do “kochanego tłuścioszka" i się załamie! Jestem totalnie nieodporna na ból, a mój Andrzejek... to kolos! Wiesz, ile ważył po urodzeniu? Pięć dwieście! A jak jego synek będzie taki sam? Albo jeszcze większy?! To też przecież kwestia genów...
Tymczasem Andrzejek odkryje w końcu, że jego ukochana, w tajemnicy... stosuje antykoncepcję!
I okłamuje go niemal każdego dnia - bo zamiast witamin łyka tabletki z hormonami. Jak siłacz na to zareaguje?