"M jak miłość": Andrzej sięga po broń!
Wojdas trafił do aresztu, ale kłopoty Budzyńskiego na tym się nie kończą. Prokuratura zawiadamia Radę Adwokacką, że doszło do złamania tajemnicy zawodowej - i prawnik w każdej chwili może stracić pracę. Zapraszamy na kolejny odcinek "M jak miłość" - numer 1000 - a w nim...
Już dziś weź udział w wielkim konkursie "M jak miłość"! Do wygrania wizyta na planie i rodzinny pobyt w SPA!
Andrzej zdradza w końcu żonie, że planuje sprzedać udziały w kancelarii Wernerowi. I po chwili, cicho dodaje:
- Moja sprawa trafiła do Rady Adwokackiej. Za chwilę zostanę zawieszony. Być może na tym się nie skończy...
A Wojciechowska nawet nie próbuje ukryć niepokoju.
- Myślisz, że Wojdas i Holtz spreparowali przeciwko tobie jakieś dowody?
- Na tym etapie niczego nie mogę wykluczyć...
- Ale co? Że sprawa trafi do prokuratury?
- To nie jest teraz ważne. Najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo. Rozmawiałem już w sprawie przyznania ochrony tobie i Łukaszowi. Jutro pójdę tam z samego rana, poproszę, żeby przyspieszyli wszystkie formalności...
Budzyński, zdenerwowany, zawiesza głos. A Marta blednie - i posyła mężowi badawcze spojrzenie:
- Wkładałam dziś do sejfu dokumenty... I zauważyłam, że nie ma w nim twojej broni!
Co wydarzy się dalej? Czy rodzinie Andrzeja wciąż grozi niebezpieczeństwo? A jeśli tak... czy prawnik sięgnie w końcu po broń?
Emisja jubileuszowego odcinka numer 1000 - już w poniedziałek, 16 września... Zobacz koniecznie!