"M jak miłość": Andrzej się buntuje!
Marta kolejny raz chce wyjechać do Łukasza - u którego zostawiła na kilka dni Anię... A Budzyński w końcu protestuje.
- Może powinnaś to wcześniej ze mną ustalić? Nie uważasz, że ja też mam w tej sprawie coś do powiedzenia?
- Proszę cię, nie chcę się z tobą kłócić, jestem wykończona... Jutro porozmawiamy! - Wojciechowska próbuje rozmowę zakończyć. Jednak Andrzej nie ustępuje...
- Nie, porozmawiamy dzisiaj.
- Na pewno nie, mam wszystkiego dość!
- Ja też, nawet nie wiesz, jak bardzo!
- Co właściwie masz na myśli?
- Wszystko! Nas, nasze życie...
Budzyński posyła żonie lodowate spojrzenie - i wyznaje w końcu, co czuł przez kilka ostatnich miesięcy...
- Mam na głowie pracę, Wernera, kłopoty twojego szwagra, twojej siostry, jednej i drugiej... I już nie pamiętam, kiedy ze sobą byliśmy, rozmawialiśmy, kiedy ostatni raz się kochaliśmy! Pamiętasz, Marta? Że jest coś takiego jak seks!? Dwoje ludzi, jeśli się kocha, uprawia seks... Rozmawia, troszczy się o siebie, jest ze sobą! Tylko, że dla ciebie teraz liczą się tylko sprawy Łukasza... Ale ja mam dość, mam tego wszystkiego cholernie dość!
Jaki będzie finał? Odpowiedź już we wtorek, 14 października w 1086. odcinku "M jak miłość" - lepiej nie przegapić!