"M jak miłość": Andrzej flirtuje z Joasią!
Gdy Tomek wyjeżdża do USA, Budzyński zgadza się zaopiekować przez kilka tygodni małym Wojtkiem. Razem z chłopcem przychodzi też Joanna. A prawnik... zaczyna z dziewczyną flirtować! Co na to jego żona?
Pod nieobecność Marty, Andrzej zaprasza opiekunkę na mały poczęstunek - czym Asia jest wręcz zachwycona.
- Czekolada była absolutnie wspaniała! Wzięłabym dokładkę, ale to straszna bomba kaloryczna...
A Budzyński od razu wykorzystuje okazję, by powiedzieć komplement...
- Chyba się pani nie odchudza? Absolutnie nie ma takiej potrzeby...
I po chwili dorzuca, uwodzicielskim tonem:
- Jak mi przykro, że nie mogę gościć Wojtusia w pakiecie z jego nianią... Wie pani, mam czasem takie dni, że czuję się jak mały chłopiec! I wtedy wsparcie takiej niani, mądrej, doświadczonej... tolerancyjnej...
Tarnowska parska w końcu śmiechem:
- I stąpającej twardo po ziemi... Czyli inaczej, cytując klasyka: nie ze mną te numery, Bruner!
A sekundę później w drzwiach staje... Marta! Budzyński od razu odsuwa się od opiekunki - i posyła żonie niepewne spojrzenie:
- Kochanie, już jesteś, jak się cieszę...
Joanna, zmieszana, decyduje się na ucieczkę:
- To ja już polecę, bo późno się zrobiło... Jakby były jakieś kłopoty z Wojtkiem, problemy, nie wiem, pytania, proszę dzwonić... O każdej porze dnia i nocy!
A Wojciechowska, na pożegnanie, rzuca do "niani" lodowatym tonem:
- Oczywiście, dziękujemy, ale... mam nadzieję że nie będzie takiej potrzeby!
Czy Marta znów wybuchnie zazdrością? I flirt Budzyńskiego z Asią, nawet całkiem niewinny, doprowadzi do małżeńskiego kryzysu? Emisja 1097. odcinka"M jak miłość" już we wtorek, 25 listopada - lepiej nie przegapić!