"M jak miłość": Agnieszka Sienkiewicz pomaga niechcianym dzieciom

Nie kryje, że od dawna czuła potrzebę zrobienia czegoś dla innych Zwłaszcza tych bezbronnych.

- Przebywają tam niemowlęta do pierwszego roku życia. Dzieci trafiają od razu ze szpitala, kiedy rodzice nie są w stanie sprawować nad nim opieki lub po prostu się ich zrzekają. Do moich obowiązków należy nie tylko zabawa z maluchami, ale też karmienie ich czy przewijanie. Niekiedy trzeba utulić płaczące dziecko, każde z nich ma w sobie olbrzymią potrzebę bliskości i ciepła - zwierza się Agnieszka Sienkiewicz, która w placówce pojawia się nawet kilka razy w miesiącu.

- Lubię pracę z najmłodszymi, a uśmiech niemowlaka to najlepszy masaż dla duszy! Widząc szczęście na twarzy malucha, nabieram dystansu do tego, co na co dzień wydaje się dla mnie ważne.

- Każde dziecko wymaga indywidualnego podejścia, a im szybciej znajdzie ono nowych rodziców lub wróci do biologicznych, tym większe są szanse, że nie rozwinie się u niego choroba sieroca i zaburzenia emocjonalne, które będą rzutować na całe jego przyszłe życie - mówi aktorka, która od pewnego czasu przekazuje 1 procent swojego podatku na rzecz otwockiej placówki.

- Moim największym marzeniem jest, aby te maluchy otrzymały to, co dla nich najważniejsze, czyli kochających rodziców - dodaje.  

Kasia straciła już nadzieję, że Marcin (Mikołaj Roznerski) wręczy jej pierścionek zaręczynowy i poprosi o rękę.

W 1025. odcinku "M jak miłość" dziewczyna zapyta Chodakowskiego wprost, co sądzi o małżeństwie. Marcin wpadnie w panikę na wspomnienie o ślubie. Po kolejnej awanturze z ukochanym Kasia wybiegnie z domu, by zebrać myśli i zastanowić się, co dalej.

Kiedy nieco ochłonie, postanowi skorzystać z zaproszenia Chodakowskiego i uda się z nim do Grabiny. Jednak w głębi serca będzie liczyła, że wyjazd zmieni coś między nimi. Wyzna Marcinowi, że zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. On zaproponuje jej w zamian przyjaźń...

Kasia postanowi porozmawiać o swoim miłosnym rozczarowaniu z Barbarą (Teresa Lipowska). Co od niej usłyszy?  

KRAS