​"M jak miłość": Afera szpiegowska z Kisielową w roli głównej! O co chodzi?

Sonia (Barbara Wypych) będzie w szoku, gdy pewnego dnia ciotka poprosi ją, by szpiegowała Żaka (Krzysztof Tyniec). - On coś kombinuje - stwierdzi Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska).

- On chyba się chce wykręcić od ślubu. Może już mnie nie kocha - stwierdzi i doda, że odchodzi z tego powodu od zmysłów.

- Możesz go jakoś sprawdzić? - zapyta siostrzenicę.

Prośba ciotki oburzy policjantkę. Sonia kategorycznie odmówi śledzenia Żaka.

- Wykluczone! On cię kocha. Na sto procent - powie.

Kisielowa westchnie, spojrzy Soni prosto w oczy i przypomni jej, że niewiele jeszcze wie o miłości.

- Moje dziecko, miłość przychodzi i odchodzi, jak huragan. Człowiek myśli, że kocha, a to tylko przelotne zauroczenie... - zacznie, ale siostrzenica przerwie jej.

- Myślę, że zawsze, w głębi serca wiemy, czy to jest prawdziwa miłość, czy nie. Ja wiem... - szepnie, po czym poradzi ciotce, by nie kombinowała i walczyła o szczęście... inaczej.

Zofia jednak nie da za wygraną i postanowi za wszelką cenę przekonać Sonię, by wszczęła prywatne i sekretne śledztwo w sprawie Roberta. Policjantka w końcu nie wytrzyma i wprost powie Kisielowej, że nie ma zamiaru bawić się w szpiega.

Tymczasem Żak coraz bardziej działać będzie na nerwy Marysi (Małgorzata Pieńkowska) i Arturowi (Robert Moskwa). Rogowscy - wspierani przez Barbarę (Teresa Lipowska) - poproszą Zofię, by jak najszybciej się wyprowadziła i zabrała ze sobą narzeczonego. Robert uzna to za zniewagę... Poprosi proboszcza o zaliczkę i wyzna mu, że chciałby przyśpieszyć swój ślub z Kisielową.

- Panna młoda nie jest co prawda w ciąży, ale chciałbym już uchylić jej nieba - powie księdzu (Maciej Damięcki), ale nie zdradzi, dlaczego tak naprawdę chce jak najszybciej zostać mężem pani sołtys.

Czy Zofia zdecyduje się osobiście śledzić narzeczonego? Czy odkryje coś, co sprawi, że pęknie jej serce? Czy Żak okaże się draniem niegodnym jej miłości?