"M jak miłość": A jednak zdrada?!
Janek jako pierwszy oświadczył się Uli. Pech chciał, że tego samego dnia dziewczyna poznała Bartka… To było szaleńcze uczucie, które wybuchło nagle i któremu Ula nie była w stanie się przeciwstawić. Tuż po zaręczynach zaczęły jednak targać nią wątpliwości...
Ula i Bartek (Iga Krefft, Arkadiusz Smoleński) zostali małżeństwem. Choć mało brakowało, a ceremonia by się nie odbyła. Lisiecki odkrył, że ukochana nie może przestać myśleć o byłym chłopaku, Janku (Tomáš Kollárik).
Ona sama przyznała się do tego podczas rozmowy z Natalią (Marcjanna Lelek). Na dodatek ojciec panny młodej (Michał Breitenwald) zniszczył sukienkę ślubną. A to bardzo zły znak...
Jesienią Ula znów stanie przed poważnym dylematem. Przede wszystkim straci zaufanie do Lisieckiego, który najwyraźniej popadnie w kłopoty finansowe. Gdy w siedlisku pojawi się jeden z jego znajomych sprzed lat, poprosi go o pomoc w zdobyciu pieniędzy.
- Tak jak ci mówiłem, potrzeba mi jest teraz każda złotówka. Także wchodzę w to! - powie Bartek.
Przez przypadek usłyszy to Ula i zacznie podejrzewać, że mąż znowu planuje zejść na przestępczą ścieżkę.
- Jeżeli masz jakieś długi, to mi to po prostu powiedz! - zażąda więc wyjaśnień.
- Wszystko będzie dobrze - obieca Lisiecki, ale żony te zapewnienia nie uspokoją.
Co więcej, do Grabiny wróci Janek, który wyjechał, żeby pobyć w samotności i raz na zawsze zapomnieć o Uli.
Ta terapia okaże się jednak nieskuteczna. Młody policjant nie zdoła wyleczyć się z uczucia do byłej dziewczyny.
W końcu spotka się z Ulą i wyzna, że nigdy nie przestanie jej kochać. Chwilę potem ją pocałuje... Czyżby szykował się rozwód?
MP