Lucjan to pantoflarz

Aktor śmieje się, że w osiemdziesięciu kilku procentach jest podobny do Lucjana Mostowiaka.

- Przez dziesięć lat grania postaci wytwarza się pewna rodzinna więź wśród aktorów i scenarzystów, a wtedy ci drudzy ulegają - chcąc nie chcąc - wpływowi aktora, nadających bohaterowi pewien określony kierunek - twierdzi Witold Pyrkosz.

- Ja na przykład założyłem sobie, że jako Lucjan będę pantoflarzem. I tak też się dzieje. A propos - jestem zdania, że to kobiety powinny rządzić światem.

Czy w życiu prywatnym aktor także bywa pantoflarzem?

- O to należałoby zapytać moją żonę - śmieje się artysta.

- A czy ja sam siebie za niego uważam? Chyba trochę nim jestem. Wyznaję przykładowo zasadę - w trudnych i konfliktowych sytuacjach zawsze trzeba przyznawać rację kobiecie. Mówię wtedy: "Całkowicie się z tobą zgadzam, kochanie" i cześć! Takie zachowanie powoduje, że w życiu jest i łatwiej, i szybciej, i łagodzi się wszelkie stresy i niepotrzebne wybuchy.