"Lubię, gdy mnie chwalą"
Przez długi czas widzowie kojarzyli go głównie z rolami kryminalistów. Dzięki udziałowi w serialu "M jak miłość", gdzie gra Janka Zawadzkiego, wizerunek Jacka Lenartowicza znacznie się ocieplił.
Początkowo Jacek Lenartowicz przypuszczał, że wątek jego bohatera w "M jak miłość" zakończy się na krótkim i mało znaczącym epizodzie.
- Przez kilka lat grania szefa Oazy nawet nie wiedziałem, jak mój bohater ma na imię - śmieje się aktor.
Dziś swoją popularność Jacek Lenartowicz zawdzięcza przede wszystkim roli Janka w sadze rodu Mostowiaków.
- Ludzie rozpoznają mnie na ulicy, zaczepiają, czasami tylko uśmiechają się - opowiada serialowy Zawadzki.
- Z rozmów z nimi dowiedziałem się, że kibicują mojemu bohaterowi i trzymają za niego kciuki, aby w końcu powiodło mu się w życiu uczuciowym.
Oznaki sympatii i uznania są dla Jacka Lenartowicza bardzo ważne.
- Nie jestem hipokrytą, dlatego śmiało mogę się przyznać, że schlebia mi, gdy jestem rozpoznawany i doceniany - przyznaje.
- Gdybym tego nie lubił, nie byłbym aktorem. Popularność jest w końcu wpisana w nasz zawód. Takie miłe reakcje dodają skrzydeł i napędzają do działania. A gdy czuję wiatr w żaglach, sam chcę dawać z siebie jak najwięcej.