Jak wyeliminować rywala z gry?
Lucjan (Witold Pyrkosz) postanowi raz na zawsze rozprawić się ze swoim rywalem Tadeuszem (Andrzej Łapicki). Wraz z Kisielem (Jerzy Próchnicki) zaproszą go na ryby, by upić i skompromitować konkurenta w oczach Barbary (Teresa Lipowska). Z jakim skutkiem?
Nie da się ukryć, że starszy pan Budzyński zrobił ogromne wrażenie na Barbarze. Mostowiakowa wręcz rozkwita przy Tadeuszu. Na jego widok uśmiecha się szeroko i odruchowo poprawia fryzurę.
- Wiesz, Martusiu, w zasadzie to ja nie miałabym nic przeciwko temu, żeby ten wasz wujek został w Grabinie na stałe - powie rozmarzona Barbara przez telefon córce. - To taki miły, starszy pan. A jaki szarmancki? Dziś takich mężczyzn już nie ma. To prawdziwy... prawdziwek. A jak ciekawie potrafi opowiadać?
Nic więc dziwnego, że Lucjan w końcu straci cierpliwość. A gdy żona zmusi go, by zabrał "pana Tadeusza" na ryby, zdenerwuje się nie na żarty.
- Masz babo placek - poskarży się Kisielowi. - Wprosił się na ryby, na grzyby... Przyczepił się jak rzep do psiego ogona.
- Co się martwisz? - odpowie Kisiel. - Jeden zdecydowany ruch na środku rzeki i będziesz miał konkurencję z głowy.
- Na głowę upadłeś? Mam go utopić? - zapyta Lucek.
- Są inne sposoby, żeby faceta wyeliminować - stwierdzi Kisiel. - Bardzo skuteczne. Założysz się, że gość nie przyjdzie do was na podwieczorek?
Ujawniamy, że Mostowiak wraz z Kisielem postanowią upić Budzyńskiego nad rzeką. Tyle że skutek okaże się odwrotny do zamierzonego - upiją się oni sami, a Tadeusz uda się z wizytą do Basi i zaprosi ją do Kanady!
Pojedynek rywali nad rzeką będzie można zobaczyć w 811. odcinku "M jak miłość" (emisja w poniedziałek 21 lutego).