Iga Krefft zmaga się z wirusem, nadwagą i... hejterami

Iga Krefft, która kilka miesięcy temu utknęła z powodu pandemii koronawirusa na Bali, a po powrocie do kraju musiała poddać się kwarantannie, wyznała właśnie, że kilka osób z  jej otoczenia walczy z chorobą. W przejmującym filmiku (wrzuciła go na Instastory) aktorka zdementowała plotki, jakoby dopadł ją koronawirus, ale potwierdziła, że drży o swe zdrowie, bo COVID-19 dotknął jej bliskich.

"W tym momencie bardzo ważne dla mnie osoby walczą z wirusem. Ja trzymam za te osoby bardzo mocne, silne kciuki. Na odległość, oczywiście. Naprawdę nie ma żartów" - powiedziała i zwróciła się do fanów z prośbą, by zachowali wszelkie środki ostrożności.

"Mam do was ogromną prośbę. Noście maseczki, dezynfekujcie dłonie, unikajcie dużych skupisk" - zaapelowała.

Iga Krefft nie kryje, że podczas kwarantanny, jaką musiała przejść po powrocie z Azji, nieco przybrała na wadze i teraz stara się odzyskać dawną sylwetkę.

"Nie poddajemy się. Stres? Maybe... Hormony? Maybe... Koronawirus? Maybe... Walczymy po kwarantannie o odzyskanie zdrowego brzuszka" - wyznała w mediach społecznościowych, prezentując swój zupełnie nowy image.

Niestety, wśród fanów odtwórczyni roli Uli w "M jak miłość", znaleźli się i tacy, którym nie spodobał się najświeższy look aktorki. Jeden z obserwujących jej konto na Instagramie mężczyzna posunął się jednak w swej krytyce za daleko, wyzywając Igę od "grubych" i sugerując, że "wpier... chyba wszystko jak odkurzacz". Iga Krefft zignorowała frustrata, ale nie zdecydowała się usunąć jego pełnego nienawiści i niecenzuralnych słów wpisu.

Tymczasem Iga nagrywa - jako Ofelia - nowe piosenki i przygotowuje się do wydania płyty "Księgi Ofeliowe". Właśnie dlatego, by móc poświęcić się muzyce, na początku roku poprosiła producentów "M jak miłość" o długi urlop. Na razie nie wiadomo, kiedy wróci na plan serialu. W jednym z pierwszych odcinków nowego sezonu "Emki" dowiemy się, że Ula, w którą wciela się od trzynastu lat, poleciała do Australii i postanowiła zostać tam nieco dłużej niż planowała...

***Zobacz także***