Gwiazda "M jak miłość" o zakończeniu serialu. Fani mają powody do obaw?

"M jak miłość" to jedna z najdłużej emitowanych i najpopularniejszych polskich produkcji telewizyjnych, której fabuła skupia się wokół rodziny Mostowiaków. Serial ukazuje życie mieszkańców Warszawy i niewielkiej miejscowości - Grabiny. "M jak miłość" to pełna emocji i napięcia opowieść o miłości, rodzinie i przyjaźni, która od lat przyciąga przed telewizory miliony widzów.

W listopadzie minęły 23 lata od premiery pierwszego odcinka serialu. W tym czasie przez plan produkcji przewinęło się wiele znanych twarzy. Z "Emką" pożegnało się również część oryginalnej obsady. Scenarzyście nieustannie wymyślają nowe wątki, by przyciągnąć widzów. Jednak regularnie powracają pytania o koniec "M jak miłość". 

Do plotek o potencjalnym zakończeniu serialu odniosła się niedawno Małgorzata Rożniatowska. "Najważniejsze, wydaje mi się, że jak są widzowie, to nic nie należy kończyć, bo to się może skończyć bardzo źle. Powstanie coś, co się może nie spodobać. Parę razy już obserwowałam takie sytuacje. Odpowiadają na to widzowie. Chcą, to należy kręcić" - powiedziała serialowa Kisielowa w wywiadzie dla portalu Świat Gwiazd.

Opowiedziała również o współpracy z Teresą Lipowską. Niektóre portale donoszą o rywalizacji między aktorkami. Słowa aktorki temu zaprzeczają. Dodała przy tym, że bardzo lubią ze sobą pracować i żałują, że nie mają więcej wspólnych scen. "Z Terenią czasem bardzo biadujemy, że nie mamy więcej wspólnych scen, bo uwielbiamy ze sobą pracować. Naprawdę jest rewelacyjnie. Pogodnie, spokojnie, zawodowo, do śmiechu, a jak jest poważna sprawa, to do poważnej rozmowy, także bardzo sobie cenię Terenię" - przyznała.