Filmowa kariera Mroczków?
Aktorzy jednego serialu, który dorabiają również brylowaniem na imprezach, wreszcie doczekali się uznania ze strony największych polskich reżyserów! Kto chętnie widziałby w swoim filmie Rafała i Marcina Mroczka?
Do tej pory byli skazani tylko na "M jak Miłość". Teraz jednak cała masa reżyserów całkiem serio myśli o obsadzeniu "złotych bliźniaków" w swoim filmie!
Według reporterów "Super Expressu" do tego szacownego grona należy Kazimierz Kutz (82 l.), twórca takich filmów jak "Perła w koronie", czy "Paciorki jednego różańca", który twierdzi:
- Gdybym robił film, rozglądał się za aktorami, a oni byliby w strefie zainteresowania, to czemu nie. Jeśli efekt byłby zadowalający... Oni mają doświadczenie. W moich filmach już grały osoby bez szkoły filmowej.
Także Emilian Kamiński (59 l.), właściciel Teatru Kamienica chwali profesjonalizm i doświadczenie braci:
- Gdybym miał zadanie dla nich, to z pewnością bym ich zatrudnił. Widziałem, jak z okazji 500. odcinka "M jak miłość" prowadzili galę. W jaki profesjonalny sposób! Utarło się, że jak ktoś nie ma dyplomu, to nie jest aktorem, a proszę przyjść, zobaczyć Kasię Cichopek, jak sobie świetnie poradziła w spektaklu "Testament cnotliwego rozpustnika".
Za to Jacek Bromski (65 l.), twórca filmów "Zabij mnie, glino" czy "Kariera Nikosia Dyzmy", jako jedyny stawia bliźniakom warunek:
- Mógłbym dać im rolę w filmie pod warunkiem, że zakończą swój żywot serialowy. Musiałby minąć jakiś czas, by ludzie zapomnieli o poprzednich wcieleniach. Role serialowe są bardzo intensywne. Kiedy Stanisław Mikulski grał w teatrze, widzowie krzyczeli: "Kloss, Kloss!". To rozłożyło całe przedstawienie.
Pewną szansę daje Rafałowi i Marcinowi także nie całkiem zorientowana w temacie Teresa Kotlarczyk (56 l.), reżyser filmu "Prymas. Trzy lata z tysiąca", czy serialu "Regina":
- Nie przyglądałam się ich osiągnięciom. Musielibyśmy się spotkać, poznać. Ale brak dyplomu nie przekreśla ich jako aktorów.
Co na to Mroczkowie? Czy pójdą śladem Weroniki Rosati i Anny Muchy, koleżanek z serialowego planu i podszkolą w Stanach swój aktorski warsztat? A może postawia na swoją "naturalność"?