M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Dominika Ostałowska obchodzi 50. urodziny!

Widzowie znają ją z wielu aktorskich wcieleń. Największą rozpoznawalność zapewniła jej rola Marty w "M jak miłość". W serialu Dominika Ostałowska gra już od 20 lat. Przez te lata przed jej serialową bohaterką scenarzyści stawiali wiele wyzwań i problemów. Nie inaczej było w życiu prywatnym aktorki.

Dominika Ostałowska urodziła się w 1971 roku w Warszawie. Jest córką aktora Ryszarda Ostałowskiego i dziennikarki Ireny Ostałowskiej. Pasję do aktorstwa odziedziczyła po ojcu. Niestety, uzależnienie zniszczyło życie zawodowe oraz prywatne aktora. Ostałowska w jednym z wywiadów opowiedziała o problemach ojca. 

"Ojciec był alkoholikiem. To nas rozdzieliło. Kiedy próbowałam się do niego zbliżyć, los nie dał nam szansy na przyjaźń". Rodzice aktorki rozwiedli się, kiedy miała trzy lata. Przyczyną był alkohol. Ryszard Ostałowski oddalił się od córki oraz rodziny. Dominika Ostałowska starała się mu pomóc; aktora podobno widywano na ulicy, jak żebrał o papierosy. 

Reklama

Mimo tego nigdy nie narzekała na swoje dzieciństwo: "Z mamą zawsze byłyśmy blisko. Dzięki niej miałam spokojne dzieciństwo na warszawskiej Pradze" - zdradziła w rozmowie z "Rewią". Ryszard Ostałowski zmarł w biedzie 2 listopada 1998 r. w Drewnicy. Nigdy nie nawiązał kontaktu ze swoją dorosłą córką.

Mimo przykrych doświadczeń aktorka zdecydowała się pójść w ślady ojca. W 1994 roku ukończyła warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną i od tej pory praktycznie nie schodzi z planów filmowych oraz desek teatrów. Rok po ukończeniu studiów odebrała nagrodę im. Tadeusza Łomnickiego przyznawaną przez Senat PWST. Związana była z Teatrem Ateneum oraz Teatrem Powszechnym. Na ekranie zadebiutowała w spektaklu telewizyjnym "Miarka za miarkę". Zanim została Martą Mostowiak, zagrała Anusię Jurewicz w "Bożej podszewce". Twórcy filmowi i wodzowie byli pod wrażeniem delikatnej urody Ostałowskiej, ale to jej talent lśnił mocniej. 

Od swojego debiut pojawiła się w wielu znanych i lubianych produkcjach. Krytycy chwalili zwłaszcza jej rolę w filmie "Łagodna". Otrzymała za nie nagrody na Festiwalu Filmów Słowiańskich i Prawosławnych w Moskwie w 1997 roku i Festiwalu Aktorów w Rydze w tym samym roku. W 2001 roku odebrała Orła 2000 w kategorii najlepsza rola kobieca za rolę Reginy w najnowszym filmie Jana Jakuba Kolskiego "Daleko od okna".

Życie prywatne Dominiki Ostałowskiej budzi równie wielkie zainteresowanie, co jej aktorskie kreacje. Jej pierwszą większą miłością był Hubert Zduniak. Pewnego dnia aktor dostał od kolegi bilet na przedstawienie "Opowieści Lasku Wiedeńskiego" w Teatrze Ateneum. Dominika Ostałowska odgrywała rolę Marianny. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zduniak od razu zauroczył się młodą aktorką. Po przedstawieniu poszedł do jej garderoby, by pogratulować roli. Przystojny aktor również zrobił na niej wielkie wrażenie. 

"Tego nie sposób było zapomnieć" - wspominała po latach. Gdy się wtedy rozstali, ona nie znała nawet jego imienia. Na szczęście udało mu się zdobyć jej numer. Zadzwonił po kilku dniach i zaprosił ją na przedstawienie do Teatru Narodowego. Od tamtej pory niemal się nie rozstawali.

"Zakochałam się podczas tego wieczornego spaceru. To była wyjątkowa randka..." - mówiła później Ostałowska. Hubert Zduniak był pewien, że aktorka to ta jedyna. Zaproponował jej wspólne mieszkanie. Aktorka początkowo się wahała. Nie chciała zostawiać samej swojej mamy. Ta jednak zaakceptowała jej decyzję i sama zachęcała ją do wyprowadzki. Odnosili sukcesy na teatralnych deskach. Wkrótce doszły do tego pierwsze ważniejsze role w serialach. Dominika Ostałowska zdobyła ogromną popularność dzięki "M jak miłość", Zduniak grał doktora Michała w serialu "Czułość i kłamstwa". Wkrótce potem dostał również rolę w "Emce".

W 2002 roku na świat przyszedł syn pary, Hubert. "Mąż przytuli, zrozumie, wysłucha. Poza tym jest genialnym tatą!" - opowiadała aktorka. Nazywała go "mężem" chociaż nigdy nie wzięli ślubu. Narodziny syna wzmocniły ich więź. Rozmawiali o wspólnej przyszłości. Długo uchodzili za idealny aktorski związek. Wszystko zaczęło się psuć w 2005 roku. Szybko zauważono, że aktorka przychodzi na branżowe imprezy sama. Plotkowano, że rozstała się z partnerem. Ostałowska konsekwentnie zaprzeczała tym doniesieniom. Na pytania o męża odpowiadała, że opiekuje się synem.

Przyczyn rozstania było wiele. Podobno Dominika miała dość tego, że to ona utrzymywała rodzinę. Z kolei Zduniak miał być zazdrosny o sukcesy ukochanej, która nie mogła narzekać na brak nowych ofert pracy. Hubert, grający jedynie epizody w serialach, podobno nie mógł się pogodzić z tym, że jego życiowa partnerka ma znacznie wyższą zawodową pozycję, a on często bywa na jej utrzymaniu. Aktorzy zaczęli się od siebie oddalać. Kolejną przyczyną kryzysu miały być romanse gwiazdy "M jak miłość". Podobno romansowała z kolegą z plany, Grzegorzem Małeckim. Przelotna znajomość zakończyła się rozpadem małżeństwa aktora z Kingą Ilgner. 

Później głośno było o jej związku z reżyserem "Emki", Mariuszem Malcem. Kontrowersje wzbudził fakt, że reżyser był wtedy związany z inna aktorką serialu - Joanną Sydor. Para rozstała się w przykrych okolicznościach. Syndor za rozpad związku obwiniała właśnie Ostałowską. "Dominika wiedziała, że jesteśmy razem, mamy dziecko i planujemy ślub. Mówiłam: ‘Zostaw nas w spokoju, odejdź, daj nam to wszystko na nowo poskładać’" - zwierzała wtedy tygodnikowi "Na żywo" Sydor. 

Związek Ostałowskiej i Malca przetrwał zaledwie rok. Aktorki do tej pory za sobą nie przepadają. Mówiono, że to przez konflikt aktorek Dominika Ostałowska musiała odejść na chwilę z serialu. W 2018 roku zagrała w zaledwie kilu odcinkach produkcji. Plotkowano, że usunięcie Ostałowskiej z serialu wiązało się z powrotem na plan właśnie Joanny Sydor.

W czasie przerwy od "M jak miłość" Ostałowska pojawiła się w innym serialowym hicie. Jednak w "Przyjaciółkach" nie zagrzała miejsca na dłużej. W 2019 roku Marta Mostowiak powróciła do produkcji TVP. W nowych odcinkach jej bohaterka zmagała się z poważną chorobą nerek. W życiu prywatnym również zmaga się z problemami zdrowotnymi. Mówiło się, że aktorka choruje na tarczycę. Tłumaczono tym jej problemy z wagą. Od kilku lat naprzemiennie przybiera i traci na wadze. Fani kibicowali aktorce w walce o formę. W show-biznesie krążyły plotki, że to właśnie z powodów dodatkowych kilogramów została odsunięta z "M jak miłość", co omal nie zniszczyło jej kariery! Gwiazda postanowiła zawalczyć o powrót do formy. 

Niestety Ostałowska musiała się również zmierzyć z nieprzychylnymi i bolesnymi komentarzami hejterów. W 2015 roku przyznała, że to nie z tarczycą ma problemy lecz z sercem. "Pewnego dnia prosto z planu trafiłam do lekarza, który mnie postraszył, że mogę umrzeć. Wtedy zrozumiałam, że przez kłopoty z sercem może nie będę mogła grać. W pewnym momencie swojego życia miałam za dużo pracy, za mało snu i serce zaczęło mi bić w tempie 210 uderzeń na minutę, czyli trzy razy szybciej niż powinno" - powiedziała w telewizji śniadaniowej.

Chociaż widzowie kojarzą ją najbardziej z rolą Marty Mostowiak, to 50-letnia aktorka ma w swoim CV o wiele ciekawsze role. "Przez dwadzieścia cztery lata zagrałam dużo takich ról w Teatrze Telewizji, filmach czy na scenie, ale - jak wiadomo - telewizja jest nośnikiem, który wpływa na widzów najbardziej. Nie mam poczucia, że jestem w szufladzie zawodowej, ale zdaję sobie sprawę, że przez część ludzi jestem kojarzona wyłącznie z Martą z ‘M jak miłość’. Byłoby miło, gdyby ludzie dowiedzieli się, że gram także inne, odmienne postaci" - powiedziała w rozmowie z Kubą Zajkowskim.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy