Czy wyrosną na gwiazdy?
W serialowych opowieściach często są tylko tłem, ale wiele wnoszą do postępowania dorosłych. Nic więc dziwnego, że dziecięcy aktorzy, których oglądamy na małym ekranie, mają swoich wiernych wielbicieli.
Mają po kilka lub kilkanaście lat i już koledzy zazdroszczą im popularności. Kto jednak w tym wieku nie marzy o zawodzie aktora i występie w telewizji?
W "M jak miłość" prawie od początku oglądamy Krystiana Domagałę, który gra Mateusza Mostowiaka. - To niesamowite, gra mojego syna od trzeciego miesiąca swojego życia, patrzyłem, jak uczy się siadać, chodzić, mówić - mówi z rozrzewnieniem Kacper Kuszewski. Także Julka Królikowska, czyli Kasia Lubicz z "Klanu" na oczach telewidzów z niemowlaka zamieniła się w sympatyczną panienkę. W serialu gra córkę Grażyny Lubicz, czyli swojej prawdziwej mamy Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej.
Telewidzowie mają swoich ulubieńców. Dużą sympatią darzą Krystiana Domagałę. - Wczuwa się w rolę i tak prawdziwie pokazuje uczucia - piszą. Do serca przypadł im też Jakub Jankiewicz, grający Antka w "Klanie". - Super dzieciak i aktor. Z tymi loczkami przypomina Elijaha Wooda. Oby sława nie uderzyła mu do głowy - zachwycają się, ale i martwią fani.
Widzowie uwielbiają też zawsze uśmiechniętą Weronikę Kosobudzką, Zosię z "Ja to mam szczęście!", a także Mateusza Pawłowskiego, najmłodszego Boskiego. - To niesamowite maluchy. Energiczne, pomysłowe i rozbrajające - twierdzą zgodnie. - I chętnie rozdają autografy, odpowiadają na listy i przesyłają swoje zdjęcia - dodają.
Może ci młodzi aktorzy wyrosną na dorosłe gwiazdy ekranu? Może, wszak doskonale się czują przed kamerą już dziś. Amelka Malesa (Zosia z "Klanu") na pytanie, kim chce być, gdy dorośnie, bez wahania odpowiada - aktorką! Pewna tego jest także Weronika Kosobudzka, gwiazda seriali i reklam.
O pójściu w ślady rodziców marzy Julka Królikowska. Może także, grający w "M jak miłość", Hubert Zduniak, którego mamą jest Dominika Ostałowska? A przeuroczy Mateusz Pawłowski? Na wręczaniu Telekamer "Tele Tygodnia" już był gwiazdą. Talent i urok osobisty ma! Ciekawe, czy Antek i Kajtek Borowscy będą aktorami. Może jeden z nich pójdzie w ślady dziadka i zostanie marszałkiem Sejmu, a drugi może prezydentem? Kto wie?
HELENA ŚWIERZBIŃSKA
