Czy skończy się na zastraszeniu?
Kazan nie chce dłużej uciekać przed Wojdasem i wraca do Warszawy. A pierwszą osobą, którą odwiedza jest Budzyński.
- Całe życie żyłem uczciwie i jeden raz, jedno drobne potknięcie... za które mam teraz płacić do końca życia? - profesor spogląda z napięciem na Andrzeja.
- Proszę pana, ja zostawiłem tu moich pacjentów i to właśnie dla nich wróciłem. Mam wobec tych ludzi zobowiązania! To po pierwsze. Po drugie... nie mam zamiaru do końca życia uciekać przed draniem. Nie dam się zastraszyć! - mówi lekarz.
Kazan urywa i czeka na reakcję prawnika. A Budzyński, pełen złych przeczuć, rzuca cicho: - Problem w tym, panie profesorze, że Wojdas nie ogranicza się... do zastraszania.
To scena, którą zobaczymy już w poniedziałek, 24 grudnia... Co wydarzy się dalej? Czy Kazan, po tym, jak dowie się o śmierci Jareckiego, znów zdecyduje się na ucieczkę?