M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393126
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Co się stało ze śliczną aktorką "M jak miłość" Anną Janochą?

Chyba każda osoba obecna w show-biznesie wie, że szczęście w każdej chwili może się od nich odwrócić. Przysłowiowe "pięć minut sławy" tylko dla wybranych trwa trochę dłużej. Nie brakuje gwiazd, które przez kilka lat podbijały ekrany, by potem nagle z nich zniknąć.

Anna Janocha sławą cieszyła się niecałe 10 lat. Zadebiutowała w 2005 roku w "Klanie". Rozpoznawalność przyniosła jej dopiero rola w "M jak miłość". Do obsady uwielbianego serialu dołączyła w 2006 roku. W tym samym czasie pojawiła się również w "Na dobre i na złe". Jednak to w "Emce" zagościła na dłużej. W produkcji TVP grała Julkę, która zakochała się w Pawle.

Jej postać budziła w fanach skrajne emocje. Anna Janocha nie ukrywała, że granie Julki sprawiało jej wiele radości. "O ile w życiu kieruję się prostymi i jasnymi zasadami, o tyle na ekranie przewrotność roli nie pozwala nikomu przejść obok postaci obojętnie. Widz musi opowiedzieć się po którejś stronie, określić swoje emocje, zadać tej postaci pytania. Lubię zresztą postaci, z którymi można się konfrontować. Dlatego też rola Julki jest dla mnie prawdziwym aktorskim wyzwaniem" - opowiadała w rozmowie z TVP. 

Reklama

Mało kto wiedział, że dla samej Janochy aktorstwo było jedynie chwilową przygodą. Nie chciała wiązać swojego życia z show-biznesem, a aktorką została przez przypadek. Po liceum dostała się na studia prawnicze. Do pójścia na casting namówił ją chłopak. "Wszystko zaczęło się od tego, że mój chłopak kiedyś, zupełnie przypadkiem, powiedział: ‘W zasadzie byłabyś niezłą aktorką. Spróbuj, co ci szkodzi?’. Posłuchałam. Zaniosłam swoje zdjęcia do agencji aktorskiej i... prawie od razu "z rozpędu", dostałam rolę" - wspominała z uśmiechem. Po "M jak miłość" zagrała również w "Pierwszej miłości", serialu "Na kocią łapę" oraz "Nowa.

Kilka lat po swoim debiucie w klanie związała się z kolegą z planu. Z Jakubem Tolakiem tworzyła parę, której kibicowało wiele osób. Gdy Tolak wziął udział w programie "Jak oni śpiewają", Janocha kibicowała mu w każdym odcinku. Producenci postanowili zaprosić ją do kolejnej edycji. Aktorka odpadła w trzecim odcinku. Niestety, związek aktorskiej pary nie przetrwał. Znajomi pary twierdzili, że aktor był o nią bardzo zazdrosny. 

"Kuba jest zazdrosny o Anię. To widać gołym okiem, nie chce mi się wierzyć, że robi to z troski o jej występy. Nie widziałam jeszcze, żeby ktokolwiek tak dużo czasu poświęcał narzeczonej. Rozumiem, że może jej kibicować podczas nagrań, ale już przychodzenie z nią na próby wokalne to lekka przesada" - mówiła mediom osoba z otoczenia aktora. "Nie spuszczał jej z oka. Był nadopiekuńczy. Wszędzie jej towarzyszył. Anka czuła się osaczona" - dodała jedna z koleżanek Janochy.

Janocha nie zapomniała o swojej prawdziwej pasji. Cały czas studiowała prawo i w pewnym momencie zdecydowała się w poświęcić karierze prawniczej. "Przestałam chodzić na castingi, bo chciałabym się poświęcić szkole. Bardzo mnie kusi, żeby pójść w kierunku prawa, zwłaszcza że piszę na bardzo fajny temat: ‘Ochrona prawna zwierząt w Polsce i w krajach wspólnotowych’, a ja kocham zwierzęta" - mówiła w jednym z wywiadów. Ostatni raz na ekranie pojawiła się w 2011 roku w "Plebanii". 

Jednak również z prawem nie związała swojej przyszłości. W 2015 roku w rozmowie z "Faktem" wyznała, że obecnie pracuje w marketingu. "Skończyłam prawo, ale nigdy nie byłam przekonana, że chcę zostać prawnikiem. Zostawiam to na inny moment w życiu. Wiedzę ze studiów wykorzystuję w bardziej kreatywnej branży. W marketingu i komunikacji pracuję od siedmiu lat. Zajmuję się tworzeniem strategii dla marek z różnych branż. Od czterech lat prowadzę własną firmę. Dzięki tej pracy mogę realizować swoje największe marzenia, a także stawiać przed sobą nowe wyzwanie i cele, których realizacja daje mi wiele satysfakcji" - mówiła wtedy Anna Janocha. 

Dodała, że nie zamierza wracać do show-biznesu. "Nie mam ambicji, by wracać do show-biznesu. Nie ma sensu rywalizować o to, kto jest ładniejszy czy szczuplejszy. Teraz konkuruję na kompetencje i skuteczność, to bardzo satysfakcjonujące. [...] Czasami, podczas mojej pracy dla klientów, spotykam dawnych znajomych z show-biznesu. To wspaniali ludzie, ale nasze drogi się rozeszły. Nie mam już tyle czasu, by podtrzymywać wszystkie relacje. Te prywatne i prawdziwe pozostały jednak do dziś" - podsumowała swoją przygodę z branżą rozrywkową. Była gwiazda prywatnie związana jest z Bartoszem Sosnówką. 


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy